Od czasu tego wpisu na blogu pojawiła się recenzja najnowszej wersji Windows 7 oznaczonej numerem 7048, która jest już wersją RC. Zapraszam do lektury :)
Przyszedł czas na moją recenzję Windows 7. Do programu beta testów zapisałem się już na początku akcji ale jakoś nie miałem ochoty, po przygodach z Vistą, po raz kolejny zaufać nowemu produktowi ze stajni Microsoft. Jednak na moim laptopie XP coś zaczął nie domagać, więc stanąłem przed koniecznością instalacji … i wybrałem Windows 7. Na dysku leżał już przygotowany build 7022 w wersji 32 bitowej. Słowem wstępu opiszę testowy sprzęt. Jest to laptop Lenovo T61 z C2D T7300 2GHz, 3GB RAMu oraz kartą graficzną NVidia Quadro NVS 140M. Czyli wg obecnych standardów, coś ze średniej półki.
Instalacja
Instalacja trwała około 30 minut, w międzyczasie 3 restarty, sprawdzanie dysków itp. Sam instalator jest niestety jeszcze bardzo prosty. Nie ma niestety nadal opcji zarządzania partycjami, tworzenia nowych, zmieniania rozmiarów itd. co by się bardzo przydało. Tak musiałem zmarnować, kolejne 40 min na przygotowanie nowej partycji z mojej systemowej.
Rozpoznawanie sprzętu
Po pierwszym głównym uruchomieniu nie rozpoznał mi karty graficznej i kilku innych pomniejszych rzeczy. Jednak za raz po uruchomieniu zassał kilka poprawek i zasugerował restart. Po ponownym uruchomieniu z nierozpoznanych sprzętów został tylko czytnik linii papilarnych. Bardzo dobrze. sugeruje to iż W7 poradzi sobie z peryferiami większości laptopów “out of the box”.
Co do czytnika linii papilarnych W7 mile mnie jednak zaskoczył, ponieważ w centrum rozwiązywania problemów wyskoczyła porada:
Kilka chwil i mój sprzęt jest już rozpoznany w 100% bez instalacji i poszukiwania wszystkich sterowników :)
Optymalizacja
Windows w standardzie ma już to co potrzebne. Jednak w moim przypadku musiałem dokonfigurować czytnik linii papilarnych co opisałem wyżej. Pozostała mi też kwestia czcionek i wygładzania na ekranie.
Tu zrobię małą dygresję. Windows 7 uległ przeprojektowaniu zarówno jeśli chodzi o jądro i funkcjonowanie ale i również menu i układ modułów. Można się trochę pogubić. Jednak w W7 zintegrowany system pomocy (w każdym oknie u góry po prawej) działa wprost rewelacyjnie. Jaką bym nie miał wątpliwość gdzie co znaleźć czy co gdzie poustawiać, wystarczy wpisać słowo kluczowe i bezbłędnie uzyskamy podpowiedź.
Tak było i w przypadku wygładzania czcionek. System krok po kroku ułatwia nam wybór najlepszej opcji w 4 krokach:
Aplikacje
Niestety Windows 7 to wciąż wersja beta, więc żaden producent nie ma obowiązku dostosowania swoich aplikacji do jego wymogów. Z pierwszy aplikacji, które poległy był mój pakiet zabezpieczający Norton Internet Security 2009. Postanowiłem spróbować z darmową Avirą i póki co działa wyśmienicie.
Co do innych aplikacji, z których często korzystam to niestety do filmów nie da się już używać SubEdita. Jest on programowo związany z WMP i dla każdej wersji Windowsa musi być specjalna wersja. Na szybko więc skorzystałem z innego bardzo dobrego i darmowego BESTplayer. Tutaj się pojawił problem kodeków. Google jak to się mówi jednak nie gryzie ;) Wszędzie poleca się Win7codecs i to jest dobry wybór. Wszystkie filmy chodzą bez problemu. Co dziwne, standardowy odtwarzacz Windows Media Player również przypadł mi do gustu. Nie pamiętam już kiedy ostatnio z niego korzystałem ale wraz z Windows 7 czemu nie. Nie ma problemu z napisami, szybko działa i integruje się z biblioteką multimediów.
Zastanawiam się co robić z firewallem, czy zaufać temu nowemu, wbudowanemu z Windows7 czy też posilić się jakimś zewnętrznym. Z jednej strony większe bezpieczeństwo, z drugiej kolejne procesy w tle … wolniejsza praca.
Wydajność
I tu dochodzimy do głównego punktu programu, kwestii wydajności. Nie ukrywam to była JEDYNA rzecz, która przekonała mnie do instalacji W7. Po wiele opiniach w Internecie iż 7 działa szybciej od Visty i nawet od starego i poczciwego XP musiałem się o tym przekonać na własnej skórze.
Jako “królik” doświadczalny posłużył mi … mój zasobożerny Firefox (wpis za dwa dni) :) Dlaczego? Mam zainstalowane kilkadziesiąt mniejszych i większych modyfikacji, które skutecznie “muliły” start FF3 na XP a na 7 …. 2s i już. Ogólnie 7 jest zadziwiająco szybka. Na 1000% o wiele szybsza od Visty, to nie ulega wszelkiej wątpliwości. Co do XP to wg mnie, również zdecydowanie z nim wygrywa.
Nie oszukujmy się, tak nie będzie na każdym sprzęcie. Aby 7 była szybsza od XP potrzebujemy co najmniej 2 rdzeni i 2GB pamięci. Na starsze komputery XP nadal pozostaje jedynym rozwiązaniem.
Co do samej wydajności do dla użytkowników laptopów ważną wzmianką będzie zapewne opisanie hibernacji. Tak jak wszystko inne tak i hibernacja działa sprawniej. Usypianie i wzbudzanie systemu trwa o wiele krócej niż w Viście i trochę szybciej niż w XP. Niestety, w becie same “efekty” odpowiadające za powyższe procesy są bardzo proste. Nie mamy żadnego paska postępu. Jednak trwa to tak krótko iż można póki co w sumie wybaczyć tę małą niedogodność :)
Ogólnie mój komputer wg W7 wypadł tak:
U mnie wąskim gardłem jest stosunkowo wolny dysk. Ale ogólnie jak na sprzęt sprzed dwóch lat jest całkiem nieźle.
Problemy
Obecnie większość problemów dotyczy niekompatybilnych aplikacji. Jest ich raczej bardzo mało. Ja osobiście trafiłem na 2-3 które nie dały się zainstalować lub też niepoprawnie pracowały.
Mam jeden nietypowy problem z komunikatorem PSI. Po hibernacji, przy niewyłączonej aplikacji, po przywróceniu sesji zmienia mi się układ klawiatury i muszę restartować PSI aby zaskoczył ponownie. Problem udało mi się chyba rozwiązać usuwając wszelkie inne profile językowe klawiatur i zostawiając jedynie polski programisty.
Aktualizacje i Wygląd
Wpis przygotowywałem parę dni … i przez te dni sporo się zmieniło. Wersja beta posiada automatyczne aktualizacje. 28 lutego siedzę sobie i dodaję kolejny screen do wpisu … i tak patrzę że coś nie tak … a tu pojawiły się nowe efekty :D Nagle mam i przeźroczystość okien, i transparentny pasek start. Dodano efekty animacji minimalizacji i mkasymilazji okien. Jest też zapowiadany podgląd otwartych okien z poziomu paska zadań. Theme miałem cały czas ustawiony na “Aero”. Wniosek? MS testuje nowe funkcjonalności korzystając z beta testerów z poziomu automatycznej aktualizacji.
Przycisk Windows+Tab:
Podgląd otwartych okien z poziomu pasku zadań:
Podgląd otwartych okien bez najeżdżania myszką na dane mini okno:
Efekt najechania na pokaż pulpit daje nam podgląd pulpitu bez minimalizacji okien (gdy zmienimy położenie myszki ekran wraca do normalnego stanu z otwartymi oknami).
A oto krótki screencast z efektów paska zadań:
Są też ogólnie nowe animacje okien o zmiennej / aktualizowanej zawartości takich jak np. w komunikatorach internetowych. Ikonka otwartego komunikatora pulsuje światłem. Intensywność zależy od ilości i czasów komunikatów.
Dodatkowo efekty świetlne są gdy przesuwamy kursor wzdłuż ikon otwartych okien programów na paska zadań. Kolory podświetlenia są uzależnione od koloru ikonki danego programu:
Jeśli chcecie obejrzeć screencasta całego pulpitu zapraszam na tę stronę (prezentacja zajmuje ok 36MB i jest w wysokiej rozdzielczości).
Podsumowanie
Na Windows 7 wszystko jest prostsze, bardziej intuicyjne i szybsze. Jeśli MS nie pokpi sprawy i w kolejnych RC a w końcu w wersji finalnej nie doda zbyt wielu nowych modułów, które spowolnią prace, szykuje się w końcu godny następca XP a Vistę w końcu będzie można po cichu pogrzebać i jak najszyciej o niej zapomnieć ;)
Jeśli znacie angielski to przeczytajcie rozważania Don-a Reisinge-a odnośnie tego czy i dlaczego warto czekać na Windows 7.
Niecierpliwie czekam na kolejną wersję testową, tym razem już RC, tego systemu. Jeśli MS będzie tylko ulepszał 7 i uniknie błędów to niewątlpliwie będę pierwszy w kolejce po kupno finalnej wersji systemu :) Jakie zmiany spotkały 7 od bety do zapowiadanej RC możecie poczytać na blogu blogs.msdn.com. Widzę tam sporo potencjalnych “zamulaczy” i bajerków ale mam nadzieję, że wszelkie takie wodotryski będzie można wyłączyć. Przeczytajcie zwłaszcza fragment o poprawie wydajności.
Czy warto instalować już teraz W7 wiedząc, że to “jedynie” beta? Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy musi zdecydować sam. W teorii ten system nie jest jeszcze stabilny i nie zaleca się go do stałego użytkowania …
Jak pisałem wyżej, w ciągu paru dni wygląd i funkcjonalność W7 znacząco się zmieniły, obecnie mój ekran wygląda tak (na pierwszy rzut oka zmienił się tylko pasek zadań):
Powiem Wam tak. Od paru dni W7 jest moim jedynym i głównym systemem na laptopie :)