Dyrektor MPEG-LA w rozmowie z Johnem Paczkowskim z All Things Digital powiedział, że firma przygotowuje pakiet patentów dotyczący VP8. Tym samym jasno dał do zrozumienia, że firmy, które będą chciały korzystać z WebM, spać spokojnie nie mogą. Dodał również, że de facto nie ma mowy o „darmowym” formacie, ponieważ jeżeli dana firma będzie chciała uniknąć problemów z „patentami”, a takie mogą wystąpić to tak czy inaczej, będzie musiała wykupić licencje od MPEG-LA.
WebM – czym jest?
WebM to nowy otwarty format zaproponowany przez Google. Składa się z uwolnionego właśnie kodeka obrazu VP8, kodeka dźwięku OGG Vorbis, a to wszystko spaja rodzaj kontenera, którym jest Matroska. Google zależy na jak najszybszym rozpropagowaniu nowego formatu, w tym celu współpracuje z innymi firmami, a jest ich cała masa:
Mozilla, Opera, Adobe, a także: AMD, ARM, Brightcove, Broadcom, Collabora, Digital Rapids, Encoding.com, Grab Networks, iLinc, INLET, Kaltura, Logitech, MIPS, Nvidia, Ooyala, Qualcomm, Skype, Sorenson, Telestream, Texas, Instruments, Verisilicon, ViewCast, Wildform.
Jak widać, lista jest całkiem spora. Co zaskakujące na liście jako partner nie widnieje Intel, przyznam, że to dziwne, ale może jeszcze dołączy? – Kto wie.
O co w tym wszystkim chodzi?
Praktycznie cała odpowiedź na to pytanie znajduje się tutaj: O Apple, Flashu, HTML5 i włoskiej czekoladzie – jeżeli ktoś nie jest w temacie, to polecam lekturę.
Czy WebM naprawdę ma szansę szybko się przyjąć?
Myślę, że tak, ale po kolei. Po pierwsze potrzebny był format/standard wolny od opłat i patentów, który będzie można wykorzystać do odtwarzania wideo i audio w sieci – WebM rozwiązuje ten problem (jak się okazuje tylko częściowo). Po drugie chodziło również o wydajność. Flash, który dotychczas był stosowany (i nadal jest) do odtwarzania multimediów w sieci jest po prostu dosyć „ciężki” – do płynnego działania wymaga sporej mocy procesora, a to z kolei przekłada się na większe zużycie energii. No właśnie! W dobie mobilności firmy prześcigają się w dostarczaniu rozwiązań zapewniający jak najdłuższą pracę urządzeń z baterii. Dlatego jednym ze sposobów na ominięcie problemu sporego zużycia energii jest (upraszczając), pozbycie się – tam gdzie to możliwe – Flasha. Tak drodzy państwo, Flash jest bardzo popularną technologią głównie ze względu na zastosowanie jej do odtwarzania materiałów multimedialnych w sieci. Stąd wielu firmom zależy na tym by przy odtwarzaniu filmów pominąć Flasha. Z pomocą przychodzi właśnie format VP8. Z testów wynika, że nie tylko jest wydajniejszy (producent chwali się, że nawet starszy sprzęt poradzi sobie z odtwarzaniem filmu nagranego w 720p), ale plik wynikowy jest mniejszy (zachowując wysoką jakość). Już niedługo praktycznie wszystkie najpopularniejsze przeglądarki internetowe będą wspierały nowy format. Google będzie tym formatem kodował wszystkie nowo dodawane filmiki na Youtube, ale to jeszcze nie oznacza, że nagle wszyscy przejdą na nowe rozwiązanie. Dlatego by spopularyzować nowy format, wspiera go Adobe, w tym celu dodał VP8 do Flasha.
Jeżeli ktoś miałby ochotę przetestować nowe rozwiązanie, to ma taką możliwość, po więcej informacji na temat projektu odsyłam na stronę: http://www.webmproject.org
Wpierane przeglądarki:
Oprogramowania do odtwarzania:
- VLC (obecnie tylko dla Windowsa)
Na stronie http://youtube.com/html5 znajdziecie informacja o tym jak włączyć nową funkcje i za pomocą w/w przeglądarek przetestować nowy format w praktyce.