Asylum 5D – nareszcie coś nowego w filmach

“Straszny”, “bez scen przemocy”. Fabuła “zaskakująco prowadzona”. “Pobudza wyobraźnie i wyostrza zmysły”. Tak mniej więcej określa film Asylum 5D jego reżyser – Daniel Dyńczyk.

Ta produkcja ma być czymś zupełnie nowym (przełomowym?) w polskim kinie. Horror, ale bez odcinania członków, prześladowania za pomocą kasety video, zabijania ludzi grabkami i ogólnej rzezi. Tutaj dominuje oddziaływanie na zmysłach człowieka. Granie na naszych słabościach – to się liczy. Jeżeli ktoś grał w grę Penumbra: Black Plague (w Polsce Czarna plaga), doskonale wie o co mi chodzi.

Akcja filmu ma miejsce w opuszczonym zakładzie dla obłąkanych. Widz zostaje przeniesiony do tej nietypowej scenerii i jest świadkiem nietypowych wydarzeń mających miejsce w tym nietypowym budynku, który jest podobno wzorowany na fragmentach prawdziwych, opuszczonych szpitali psychiatrycznych w Stanach Zjednoczonych.

Jednak o wyjątkowości tej produkcji świadczy co innego. Nie obejrzymy jej w żadnym “normalnym” kinie. Film ten został stworzony w technologii 5D, co oznacza dodatkowe atrakcje zsynchronizowane z tym, co się dzieje aktualnie na ekranie. Ruchome fotele, zapachy, powiewy wiatrów. Zastosowana dedykowana technologia w Asylum ma umożliwić wykreowanie bardzo naturalnej rzeczywistości, a obraz ma nie męczyć oczu widza.

Własny wkład w Asylum ma samo AMD, ponieważ wyposażyło studio Virtual Magic (które zajęło się produkcją filmu) w procesory z serii AMD Phenom II oraz w wielordzeniowe AMD Opteron. Co ciekawe, AMD jest bardzo podekscytowane całym przedsięwzięciem i jak twierdzi, bardzo chętnie współpracuje z polskimi twórcami.

Film nie jest jeszcze gotowy, ale krążą pogłoski, jakoby miał być wydany w lipcu tego roku. Na razie organizowane są pokazy przedpremierowe niedokończonego filmu z napisem “To be continued…” , które sprawdzają reakcje widzów na poszczególne elementy filmu. Na YouTube już od jakiegoś czasu jest trailer.

test

Niestety trailer obejrzany na YouTubie ani trochę nie oddaje zamierzonych efektów, dlatego żeby ich doświadczyć, trzeba będzie wybrać się do kina.