Platformy reklamowe dla osób prowadzących małe blogi lub strony to szansa na zarobek, niewielki co prawda, ale często pokrywający koszt serwera. Znani są Wam zapewne usługodawcy, tacy jak AdTaily. Większość tego typu projektów bazuje na pewnym modelu opłat. Dziś, chcę Wam przedstawić innowacyjne podejście do reklam, prezentowane przez startup, wywodzący się ze StartupSchool Rafała Agnieszczaka.
AdTernative to projekt platformy reklamowej, która wyłania się spośród tłumów. Kierowana jest przede wszystkim do bloggerów. Zasada funkcjonowania AdTernative jest prosta i opiera się na linkach wychodzących serwisu. Jak to działa?
W momencie, gdy internauta kliknie na naszej stronie link wychodzący, wyświetlona mu zostanie na kilkanaście sekund strona przejściowa z reklamą. Możliwe jest oczywiście jej wyłączenie i natychmiastowe przejście do strony docelowej.
Pomysłodawcy systemu Wojciech Urbański i Tomasz Tomaszewski – studenci Informatyki na Politechnice Gdańskiej – stawiają na bezpośredni kontakt z reklamodawcami. Ich celem jest odcięcie się od pozostałych masowych systemów i pozyskiwanie reklamodawców poprzez kontakt osobisty. Dzięki temu mają szerokie pole do popisu podczas negocjowania stawek reklamowych.
Przeprowadziłem krótką rozmowę z Wojciechem i Tomaszem.
Jak wygląda StartupSchool od wewnątrz? Jakie relacje są między poszczególnymi osobami startującymi w projekcie i relacje między szefostwem, a tymi osobami?
W.U./T.T.: StartupSchool to dużo ciężkiej pracy, ciekawi ludzie i ogromne możliwości – czyli dokładnie to, czego się spodziewaliśmy.
Przede wszystkim wyrobiliśmy sobie nowe spojrzenie na całą branżę i na to, jak ona działa. Zaczęliśmy wyłapywać drobne szczegóły, które do tej pory były dla nas niezauważalne, np. uświadomiliśmy sobie ,że przy tworzeniu startupów najważniejszy nie jest rewolucyjny pomysł, ale solidne jego wykonanie. Naprawdę wiele się uczymy. Pomagają nam w tym szkolenia i spotkania ze specjalistami w swoich dziedzinach. W luźnej atmosferze, powoli poznajemy naszą branżę od środka. To dla nas bardzo ważne.
Poznaliśmy tu także wielu interesujących ludzi. To chyba największa siła Startup School – fakt, że pracujemy razem i widzimy postępy innych zespołów motywuje nas do pracy. Gdy mamy jakiś problem, możemy być praktycznie pewni, że wśród tej grupy znajdzie się ktoś znający rozwiązanie. Burze mózgów to u nas codzienność. Nikt nie boi się powiedzieć, że coś jest po prostu cienkie, jednocześnie samemu proponując mnóstwo innych rozwiązań. Nie ma w tym jednak nic demotywującego – wszyscy jesteśmy różni, mamy inne podejście do internetu, biznesu i swoich pomysłów, dzięki temu wzajemnie się nakręcamy. Atmosfera jest prawdziwie startupowa. :)
Co do szefostwa, można powiedzieć, że żyjemy ze sobą na stopie koleżeńskiej. Każda ze stron ma prawo do swojego zdania. Zdarzają się oczywiście zgrzyty, ale prędzej czy później potrafimy dojść do porozumienia. Tak było choćby z naszą nazwą, o którą spieraliśmy się niemal bite 2 miesiące. Oczywiście, zawsze liczymy się z ich zdaniem. Rafał, jak i reszta ekipy posiadają ogromną wiedzę oraz jeszcze większe doświadczenie, którymi chętnie się z nami dzielą. W końcu im też zależy, by projekty wypaliły.
Jakie macie plany na przyszłość, związane z AdTernative?
W.U./T.T: Jeśli chodzi o najbliższe dni, to już niedługo startujemy z wersją beta serwisu. Chcielibyśmy, żeby właściciele stron WWW pomogli nie tylko nam w przetestowaniu projektu, ale również zrobili coś dobrego dla innych. W czasie testów wyświetlane będą jedynie reklamy akcji charytatywnych. Oprócz tego, Ci którzy po testach zdecydują się zostać z nami na stałe otrzymają specjalną ofertę. Każdy, kto chciałby przetestować nasz serwis i przy okazji pomóc potrzebującym może zapisać się do testów na www.adternative.net.
Startujemy po beta testach. Mamy też mnóstwo pomysłów na rozwój i na to, jak jeszcze bardziej ułatwić wydawcom zarabianie pieniędzy, jak zwiększać ich dochody oraz skuteczność reklam. Ogromne pole do popisu mamy choćby w kwestii targetowania reklam.
Czasy projekciku rozwijanego w ciepłym gniazdku uwitym przez Rafała niedługo się skończą. Najbliższe miesiące będą więc trudne i jednocześnie interesujące.
Czy macie aspiracje, aby wypchnąć z rynku systemy takie jak AdTaily?
W.U./T.T.: Oczywiście, że nie! AdTernative jest wręcz stworzone do tego, żeby współistnieć z systemami takimi jak AdTaily, czy AdSense. My nie zabieramy powierzchni reklamowej wydawcy, tylko dajemy mu zupełnie nową – dotychczas niewykorzystywaną w żaden sposób. Jeśli masz więc swojego bloga możesz bez problemu zarabiać zarówno na AdTernative, jak i innych platformach reklamowych.
Dziękuję za rozmowę. Nasza redakcja życzy Wam powodzenia!
W.U./T.T.: To my dziękujemy. :)
AdTernative prawdopodobnie stanie się projektem, którym zainteresują się zarówno inwestorzy, jak i reklamodawcy. Taki typ reklam może wydawać się nieco inwazyjny – ale przyznajcie szczerze – jaka reklama w internecie nie jest choć w małym stopniu inwazyjna? Wykorzystanie całkowicie niedostrzeganej powierzchni reklamowej okazać się może strzałem w dziesiątkę.
Fanpage projektu na Facebooku: Fanpage AdTernative