Blog Forum Gdańsk 2011 – dzień drugi

Drugi dzień konferencji Blog Forum Gdańsk 2011 obfitował w nie mniej ciekawe i inspirujące wystąpienia oraz panele dyskusyjne. Po dobrze zorganizowanej imprezie integracyjnej i dla niektórych ciężkim poranku (ja poszedłem grzecznie spać zaraz po dobranocce) zebraliśmy się na pierwszym wystąpieniu.

Rafał Bryndal – ” Blaski i cienie popularności dziennikarskim okiem”

Dziennikarz, publicysta i satyryk, którego ponoć nie każdy lubi. Niezwykle energiczny człowiek, który opowiedział nam o życiu sławnych osób. Jak to jest z tą popularnością? No właśnie… nie zawsze jest ona darem a bywa i przekleństwem. Rafał przytoczył kilkanaście anegdot i historyjek z życia wziętych – wszystko to podane w bardzo zabawnym sosie.

Rafał Bryndal to postać niesamowicie zabawna. Życie osoby znanej nie jest jednak łatwe.

Jego wystąpienie w zasadzie bardzo łatwo podsumować słowami: “Było zabawnie, a Rafał uświadomił nam, że tak naprawdę bloggerzy nigdy nie będą prawdziwymi gwiazdami”. Nie jest to bynajmniej przykre, bo mało który bloger chce takową gwiazdą zostać.

Dr Krzysztof Krejtz – “Krytyka na blogach – zwalczać, przywyknąć czy stosować?”

Krzysztof nie jest blogerem, ale przeprowadził badania nad “hejterstwem”. Opowiedział nam pokrótce o ich metodyce. Stwierdził także, że to w internecie treści najczęściej przekraczają “granice kultury” – na drugim miejscu uplasowało się graffiti. Co ciekawe jako blogerzy i komentatorzy często dostrzegamy negatywne, hejterskie komentarze, choć jest ich jedynie 0,5% z całości interakcji. Gdzie pojawia się najbardziej agresywny ton wypowiedzi? Na forach (tematy światopoglądowe) oraz na blogach (tematy polityczne). Prezentacja była dość nudna, zabrakło odpowiedzi na postawione w tytule pytanie.

Ring: Krzysztof Skiba vs Paweł Opydo – ” Czy krytyka może być drogą na szczyt?”

Na Skibę zdenerwowało się już na początku wielu przybyłych. Na tyłach piwnicy dawał wywiad bodajże Madiafunowi, ma donośny głos więc momentami zlewał on się z głosem prelegenta. Na Twitterze narodziły się dwa plany: aby w czasie ringu mówić do Skiby bardzo głośno, lub aby każda z osób na sali dawała wywiad osobie po prawej. Niestety, żaden z planów nie wypalił.

Tam gdzie jest Krzysztof Skiba, musi być i telewizja.

Początek z przytupem, bardzo śmiesznie i wesoło. Skiba ma rzeczywiście donośny głos, jednak rozbawił publikę już na samym starcie. Paweł Opydo nie dawał za wygraną i także w zabawny sposób komentował niektóre swoje działania z blogosfery – wspomniał chociażby wpis o maturze, który zebrał ponad 5 tysięcy lajków. Nie omieszkał także skomentować warsztatu Ewy Lalik ze SpidersWeba. Coś, co mnie w Pawle zadziwia to fakt, że jego komentarze są bardzo ironiczne, publika się śmieje a on sam siedzi z niewzruszoną miną. Teoretycznie w ten sposób zachowują się komicy. :)

Dyskusja dotyczyła hejterstwa, które w tym roku było moim zdaniem tematem przewodnim. Rok temu słowem kluczem okazało się “sprzedajstwo” lub – pisownia oryginalna – dziffkarstwo. Skiba i Opydo “z jajem” opisywali posunięcia swoich komentatorów na blogach, ich działanie oraz sposób, w jaki sobie z nimi radzą. Okazało się także, że Opydo nie “hejtuje” dlatego, że ma kompleksy albo w ten sposób zdobywa popularność – po prostu mówi szczerze to, co myśli.

Na blogu Skiby rzadko kiedy pojawiają się merytoryczne dyskusje, większość z komentujących pisze bezpośrednio o tematach związanych z jego osobą (“A ja widziałem jak Pan kiedyś pokazał d..ę Premierowi”) nawet, jeśli wpis dotyczy czegoś zgoła innego. Zresztą Skiba rzadko kiedy wdaje się w dyskusje i rzadko kiedy komentuje u siebie. Moim zdaniem to złe posunięcie. Ani Paweł ani Krzysiek nie chcą budować swoich osobowości poprzez krytykę. Był to najciekawszy ze wszystkich ringów.

Ring: Ewa Kowalska vs Małgorzata Karolina Piekarska – ” Czy krytyka może być drogą na szczyt?”

Pani Małgorzata nie pozwala na komentowanie na swoim blogu. Nie wiem, czy boi się krytyki, czy nie ma ochoty moderować komentarzy. Moim zdaniem jest to bardzo zły ruch, gdyż wyklucza on istnienie pewnej około blogowej społeczności. Nie zauważyłem także, aby Pani Piekarska posiadała na Facebooku swój fanpage. Nawet trudno mi ocenić ile osób czyta jej blog.

Ewa Kowalska została laureatką konkursu Blog of Gdańsk 2011

Pani Ewa jest aktywna na Facebooku i forach internetowych. Dostaje niestety wiele negatywnych komentarzy, wręcz obraźliwych, jednak na duchu podtrzymują ją także te pozytywne, których również jest dużo. W komentarzach do jej wpisów i dyskusji na forach pojawiają się słowa, które są agresywne i wulgarne. Większość z nich usuwa, jednak niektóre (mniej wulgarne) zostawia.

Na scenie wywiązała się ciekawa rozmowa o tym, w jaki sposób obie Panie widzą pisanie bloga, jak radzą sobie z komentarzami i jak wchodzą w interakcje z użytkownikami.

Panel dyskusyjny: Kominek, Magda Umer, Eliza Wydrych, Dorota Kamińska, Venila Kostis – “Motywacja – Padłeś? Powstań!”

Miałem nadzieję, że usłyszę budującą dyskusję. Zamiast tego usłyszałem o tym, jak każda z Pań motywuje się do pisania i dlaczego w ogóle pisze (lub nie pisze – bo i takie okresy się zdarzają). Po 15 minutach żałowałem, że nie poszedłem na drugi z paneli, o marketingu na blogach (z Tomkiem Topą, Mirkiem Połyniakiem czy Pawłem Tkaczykiem).

Niesamowity klimat konferencji to jedna z największych zalet całego spotkania

Podczas dyskusji powrócił jak zwykle temat zarabiania na blogach; temat główny jakoś się rozpłynął, a moderator dyskusji – Jarek Rybus – nie potrafił zmusić dyskutujących (chyba nawet nie próbował) do trzymania się ustalonego topiku. Zamiast motywacji usłyszeliśmy o tym, jak nie dać się złamać krytyce. Temat główny został ledwo draśnięty a w zasadzie jedyną cenną radą podzielił się Kominek: “Powinniśmy znaleźć kogoś, kto da nam kopa w d..ę”. Okazało się także, że blogerzy są teraz kombajnem, sprzedają całych siebie a publikując treść, publikują swój wizerunek. Odnosi się to chyba jedynie do kilku procent blogów w Polsce.

Warsztat literacki z ELLE (Anna Luboń)

Pani Anna poprowadziła warsztat ciekawy raczej dla blogerek związanych z modą czy kulinariami. Większość rad była mi dobrze znana bądź nie znalazłaby zastosowania w moich tekstach. Przykładem niech będzie wyróżnienie ważnych dla czytelnika elementów: lead, śródtytuły (nagłówki), wyimki oraz podpisy pod zdjęciami. Dziwnym wydawał mi się fakt, że dziennikarz poucza bloggerów, którzy piszą w nieco inny sposób. Większość czasu zabrały dyskusje o wywiadach i ich autoryzacji.

Blogerki – w tym roku przeważały kobiety a nie mężczyźni

Spodobały mi się słowa Pani Anny, że należy przykładać dużą wagę do swoich tekstów, czytać szkice nawet kilka razy i spędzać nad tekstem więcej czasu. Dzięki takim poprawkom tekst może być krótszy i lepszy, a my nauczymy się pisać jeszcze efektywniej i z czasem tych poprawek będzie mniej. Odnosząc się do konstrukcji tekstu Pani Luboń stwierdziła: “Czytelnik szuka podpisu pod zdjęciem, podpis pod zdjęciem jest elementem szybkiego czytania”. Chyba wcielę jej radę w życie, gdyż faktycznie przykłady przez nią przytaczane pokazywały, że ma to sens. Niestety zabrakło czasu (warsztat trwał ponad godzinę) i Pani Luboń musiała skończyć zajęcia w połowie. Było bardzo interesująco i dość inspirująco.

Podsumowanie Blog Forum Gdańsk 2011

Tegoroczna edycja zgromadziła blogerów z różnych środowisk. Szczególnie wyróżniającą się grupą były szafiarki i “kulinarki”, które poruszały się przeważnie w grupach. To one zastąpiły nam ubiegłorocznych oszołomów z Salonu24, który w tym roku miał prawdopodobnie zakaz wstępu na konferencję.

Impreza integracyjna w klubie Cico była doskonałym pomysłem. Tym razem nie rozeszliśmy się po całym Gdańsku.

Szafiarki to miłe dziewczyny, które w inny sposób widzą blogowanie i związaną z nim otoczkę. Większość z ich poglądów była dla mnie po prostu zabawna, ale każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii.

http://www.youtube.com/watch?v=KAJoIXk-tHg

Blog Forum Gdańsk to najciekawsza z konferencji, na których miałem przyjemność gościć. Poznałem fantastyczne osoby, porozmawiałem z dwiema blogerkami kulinarnymi, dzięki czemu zrozumiałem lepiej ich branżę. Wielogodzinne dyskusje podczas imprezy integracyjnej dodały mi nieco otuchy i spowodowały, że mam jeszcze większą ochotę pisać. Widzimy się za rok!

[ź] zdj: BlogForumGdańsk2011