Google+… pamiętacie taki twór? Jestem ciekaw ilu z Was nadal używa społecznościówki od Google, o której głośno robi się tylko wtedy, gdy wprowadza jakieś większe zmiany. Każda pierdółka na temat Facebooka jest opisywana, może świadczyć to dobrze o Google+, który jest produktem jakby dojrzalszym, dla specyficznej grupy odbiorców. Kolejne posunięcie Giganta – udostępnienie profili firmowych – może przyciągnąć wiele instytucji i prywatnych serwisów, a tym samym zachęcić kolejne osoby do korzystania z Google+. Firmowych profili brakowało, stały się one dla Google priorytetem i oto są. Skok liczby rejestrowanych osób powinien być zauważalny i zapewne za kilka tygodni Gigant z Mountain View chętnie podzieli się z nami informacjami na ten temat.
Google+ ma pewną filozofię, firma Page’a i Brina chce stworzyć produkt, który przeniesie życie realne do sieci. Czy jest to podejście właściwe i zdrowe – to już temat na dużą dyskusję, do której trzy grosze wtrąciliby badacze i socjologowie. Profile firmowe wpisują się idealnie we wspomnianą filozofię, na blogu Google Polska czytamy:
W swoim życiu przywiązujemy się do różnych ludzi, miejsc i rzeczy: do znajomych i rodziny, ale też do drużyny sportowej, której kibicujemy, kawiarenki, w której jesteśmy częstymi bywalcami, spraw, które popieramy, czy programów telewizyjnych, od których nie możemy się oderwać. Głównym celem Google+ było do tej pory zacieśnianie więzi między ludźmi. Chcemy jednak zapewnić Ci możliwość budowania relacji ze wszystkim, co jest dla Ciebie ważne – od lokalnych firm po globalne marki.(…) Dla każdego z nas oznacza to możliwość spotkania na żywo np. z lokalnym sklepem rowerowym, omówienia elementów garderoby z ulubioną marką odzieżową lub obserwację zespołu rockowego podczas tournee.
Prawda, że jest to ciekawa filozofia? Facebook nie posiada widocznego motto, celu, który przyświecałby Twórcom, który wyróżniałby ich myślenie. Facebook chce połączyć ze sobą ludzi na całym świecie, ale bynajmniej się z tym nie afiszuje – Google wręcz przeciwnie. Przenosi Twoje znajomości, rozmowy i spotkania do świata wirtualnego. Jednocześnie emanuje specyficznym ciepłem i daje poczucie bezpieczeństwa. Ludzie z Mountain View nieźle to wymyślili…
Profile firmowe to kolejny krok w rozwoju Google+ – bardzo przecież udanej platformy. Nie jest to jednak ostatnie słowo Giganta, na blogu czytamy: “Chcemy, by projekt Google+ oddawał całe bogactwo prawdziwego życia, pozwalając dzielić się tym, co ciekawi każdego z nas. Dzisiejsza premiera Stron Google+ przybliża nas trochę do tego celu, ale wciąż mamy w planach wiele ulepszeń i nie spoczywamy na laurach. Więcej informacji podamy wkrótce.” Googlowe strony firm były czymś, czego brakowało tej usłudze. Nie tylko ludzie tworzą społeczność, społeczność tworzą także marki, instytucje i firmy.
Pierwsze wrażenia z profilem G+
Google musi jednak poprawić kilka niedociągnięć. Nadal to nie są pełnoprawne profile, które mogłyby konkurować z FB Pages. Nie mamy ani API z bazą aplikacji (jak pobieranie rss ze stron itp.) czy multi zarządzania (zarządzać profilem może jedynie właściciel).
Domyślne kręgi dla profili firmowych: Obserwowani, Klienci, VIP, Członkowie zespołu – co pozwala w przeciwieństwie do FB fajnie dystrybuować treści wyłącznie zainteresowanym osobom.
Przydatny link zarządzanie swoimi stronami.
Co z przyjaznymi linkami?
TAK, w końcu Google zaczyna to opracowywać. Na razie profile jak i strony są dostępne pod bardzo trudnymi do zapamiętania adresami, ale google zapowiada Badge oraz przyjazne adresy.
Jeżeli macie konto w G+, to zapraszamy do obserwowania naszego profilu w tym serwisie.