Dla klienta indywidualnego. Czym różni się Play Formuła 4.0, T-Mobile Frii i Plus Bez limitu?

Polska telefonia komórkowa ewoluuje i wkracza w ryczałt. Co to oznacza dla indywidualnego użytkownika? Płaci konkretną kwotę i bez limitu dzwoni i SMSuje do wszystkich sieci komórkowych w kraju. Po premierze Formuły 4.0 od Play’a w branży zawrzało. Dzień później swoją propozycję zaprezentował T-Mobile nazywając swoją ofertę po prostu Frii. Jako, że mowa jest tylko umowach dla klientów indywidualnych, a nie dla firm zabrakło opcji od Orange, które zaprezentowało tylko ofertę dla firm – Nowa firma Max. Kilka dni temu do walki o klienta dołączył Plus, nazywając swoją propozycję bardzo prosto i kolokwialnie, po prostu – Bez limitu.

Założenie jest bardzo proste, za 79 złotych klient ma nieograniczoną liczbę minut i SMSów do wszystkich sieci komórkowych. Oferty wszystkich operatorów na rok są bez telefonu, by móc kupić jeszcze smartfona trzeba podpisać zobowiązanie dwuletnie.

Play Formuła 4.0

Fioletowy operator przewidział to tak. Nowy klient nie otrzyma abonamentu 79 zł, bo nie przenosi numeru, albo nie jest klientem Play. Wszystko zorganizowałem w tabelce poniżej.

Jeśli klient zainteresowany jest telefonem/smartfonem musi liczyć się z wyższymi abonamentami, a jeśli chce wspomniane wyżej 2 GB internetu, to już w ogóle ceny idą mocno w górę. W przypadku klientów przedłużających lub przenoszących numer sprawa kreuje się tak – 10 zł niższy abonament.

109 zł to najniższy, możliwy abonament ze smartfonem, w tym jest 200 MB internetu. 139 zł to propozycja dla osób, które potrzebują 2 GB internetu. Play wychodzi jeszcze na przeciw klientom chcącym mieć SuperSmartfon i 2 GB transferu. W tym wypadku abonament wynosi 169 zł. Wszystkie trzy opcje są przy wyborze faktury elektronicznej. Chcąc dostawać wersję papierową faktury trzeba do abonamentów dodać jeszcze 10 zł.

T-Mobile Frii

Odpowiedzią T-Mobile na Formułę 4.0 jest oferta Frii. Prosta, wpadająca w ucho fraza, która dodatkowo zachęca. Frii, za darmo? Odsiecz różowego operatora w naszym kraju przyszła, jako pierwsza. Okazało się, że w gruncie rzeczy nie różni się ona, ani abonamentami, ani opłatami za pakietu danych i nielimitowanych minut na stacjonarne. Różnica sprowadza się do ilości megabajtów dawanych przez T-Mobile przez pierwsze trzy miesiące – 250 MB.

Plus Bez limitu

Plus, nie czekał na szczęście zbyt długo i zaprezentował swój oręż w walce o klienta. Oferta Bez limitu w porównaniu do Formuły 4.0 podobnie, jak Frii brzmi bardzo przyjaźnie.

Wysokość abonamentu nie różni się przy wyborze opcji bez telefonu. Jest 79 i 109 zł dla przedłużających/przenoszących numer klientów (e-faktura) itd. Czyli abonamenty są identyczne. Nielimitowane połączenia na numery stacjonarne również niczym się nie różnią.

Plus postanowił powalczyć o klienta oferując im inne warunki korzystania z internetu. W tańszym abonamencie jest to 300 MB w pierwszym miesiącu, potem 7 zł za taką paczkę trzeba będzie zapłacić. W przypadku wyższego abonamentu klient otrzyma 2,5 GB.

Orange

Pomarańczowy operator podał jedynie ofertę dla firm, na ofertę dla klientów indywidualnych trzeba poczekać. Spodziewam się jednak, że będzie się bardzo podobna do przedstawionych. Różnica to zapewne przydzielone do poszczególnych abonamentów megabajty danych.

Podsumowanie

Na pierwszy rzut oka, wszystkie oferty wydają się być bliźniacze. Okazuje się, że różnią się one głownie ilością transferu. Plus w tym zestawieniu wypada najlepiej, mimo że tylko na miesiąc daje 300 MB. Cóż, reszta daje 200 (Play) czy 250 (T-Mobile), ale fakt, na trzy pierwsze miesiące.

Nasuwa się pytanie. Czy cały ten ryczałt nie jest zbyt wysoki? Za ofertę z porządnym samrtfonem trzeba płacić grubo ponad 100 zł miesięcznie.