Jednak wrócę do największej chyba zmiany na stronie. Tvn24.pl sprawia wrażenie inspirowanego projektem Tomasza Lisa. Strona główna charakteryzuje się dużymi zdjęciami, dużymi fontami i mniejszą ilością tekstu, aczkolwiek lidy pod obrazkami są, ale jednozdaniowe. Pierwszy i zarazem najważniejszy artykuł zajmuje całą szerokość strony i pozwala na odtwarzanie w tym miejscu wideo. Dobrze, trzeba wykorzystywać wszechobecne już duże monitory i coraz popularniejsze urządzenia mobilne, gdzie po prostu lepiej czyta się duże czcionki i również lepiej się nawiguje.
Najbardziej zauważalna różnica między tvn24 i naTemat to fakt, że w przypadku tej pierwszej strony zastosowano dwukolumnowy układ treści.
Tak więc nawigacja po stronie stała się płynna i prosta. W tym wypadku nasunął mi się Facebook ze swoją pływającą górną belką. Tak samo wygląda to w przypadku tvn24.pl, belka z kategoriami podąża non stop za użytkownikiem. To również dobry krok, myślę, że dla tych, którzy dłużej przesiadują w serwisie i myszkują po jego zakątkach. Szkoda tylko, że na owej belce nie umieszczono wyszukiwarki.
Pozytywną kwestią są proponowane artykuły pod koniec któregokolwiek tekstu. Znowu jestem myśli, że wzorem naTemat.pl pod artykułem znajduje się lista proponowanych treści z dużymi zdjęciami i równie dużymi czcionkami.
Bardzo dobrze, że zrobiono porządek z systemem komentarzy. W sumie to nie dziwiący zabieg, bo serwis należy do tej samej, co Onet, grupy kapitałowej ITI.
Podsumowując, wszystko stało się czytelniejsze, uproszczone i ujednolicone. Widać sporą inspirację designem naTemat.pl, ale to dobrze. Gdy wcielono w życie wygląd projektu Lisa wielu było sceptycznie nastawionych. Okazało się jednak, że taki zamierzony „chaos” dobrze się sprzedaje. Tego samego życzę serwisowi tvn24, bo wszystko zaczęło nabierać dobrego wyglądu. Znajdzie się kilka niedogodności, jak ta wyszukiwarka, ale są to raczej drobne niedociągnięcia, do których można się przyzwyczaić.