Google I/O 2012

Czerwiec jest miesiącem konferencji i prezentacji. Na początku miesiąca zobaczyliśmy iOS 6 podczas konferencji WWDC firmy Apple. Następnie Microsoft pokazał nam swój autorski tablet – Surface. Dzisiaj podczas Google I/O mieliśmy okazję zobaczyć po raz pierwszy Androida 4.1 aka Jelly Bean oraz tablet Nexus 7.

Wszystko zaczęło się od tradycyjnych statystyk. W Google Play znajduje się już ponad 600 000 aplikacji i gier (App Store – ponad 650 000), zaś użytkownicy pobrali już 20 miliardów pozycji. Pytanie, ile z nich było programami płatnymi, lecz to nie ma dla nas w tym momencie większego znaczenia. Samych urządzeń z Androidem jest obecnie ponad 400 000 000. Jednak nie to jest największym zaskoczeniem, a wzrost tych liczb. Rok temu Zielonych Robocików było 100 000 000 mniej, zaś samo Google ogłosiło przekroczenie bariery 10 miliardów pobrań w Play zaledwie 6 miesięcy temu. Niesamowite.

Potem usłyszeliśmy kilka słów na temat nowego Androida 4.1 – Jelly Bean. Najważniejszą nowością, moim zdaniem, jest projekt o nazwie Butter. “Butter” czyli “masło”. Gdy coś posmarujemy masłem, staje się śliskie. Jeżeli będziemy chcieli przesunąć to po stole, będzie poruszało się bardzo płynnie – i tym właśnie jest Project Butter. Wnosi do Androida niesamowitą płynność znaną z iOS czy Windows Phone 7. Kolejnym ciekawym dodatkiem w 4.1 jest Offline Voice Typing. Co to jest? Od teraz będzie można dyktować tekst do telefonu (czy tabletu) nawet, gdy nie jesteśmy podłączeni do internetu. W końcu. Skoro już jesteśmy przy opcjach głosowych, to Voice Search nauczył się odpowiadać na pytania, tak samo jak Siri, S-Voice lub Emma. Launcher najnowszej iteracji Androida pozwala na łatwiejsze i inteligentniejsze zarządzanie widżetami. Przesuwając je po ekranach, automatycznie pozostałe skróty robią miejsce dla nowego gościa. Jeżeli ten okaże się zbyt duży, by się zmieścić, samoczynnie zostanie zmniejszony. Również powiadomienia przeszły drobny lifting. Dodano możliwość odpowiadania prosto z panelu powiadomień, notyfikacje są grupowane według aplikacji. Może je usuwać i przywracać. Oczywiście to tylko najważniejsze zmiany w Androidzie. Opis wszystkich zmian pojawi się na blogu, gdy tylko Android 4.1 zagości w naszej redakcji. Najszybciej taką okazję będą mieli użytkownicy Galaxy Nexusów, Nexusów S oraz tabletu Motorola Xoom – będą oni mogli pobrać aktualizację w połowie lipca over-the-air.

Google Now to usługa, która będzie dostępna razem z Jelly Bean. Ma ona służyć jako miejsce, gdzie najważniejsze dla nas informacje będą gromadzone i wyświetlane. Wszystkie wyniki meczów ulubionych drużyn sportowych, pogoda, wydarzenia. No właśnie, te ostatnie. Telefon będzie nam przypominał o zbliżającym się spotkaniu na tyle szybko, abyśmy zdążyli tam dotrzeć. Jeżeli zauważy, że zazwyczaj jeździmy autobusami – proszę bardzo, wskaże którą linią dojedziemy na miejsce. W drodze możemy zobaczyć, jak wygląda restauracja, do której zmierzamy, przejrzeć opinie i najczęściej polecane danie. Piękne, prawda? Niestety – jako że opiera się głównie na naszych przyzwyczajeniach, to Google Now pokazuje, jak bardzo gigant z Mountain View śledzi nasze ruchy. A to nie jest już takie fajne.

Jednak odłóżmy kwestie prywatności, a skupmy się na nowościach. Kolejną z nich jest – od dawna zapowiadany – tablet od Google – Nexus 7. Ostatnie plotki mówiły, że będzie to konkurent raczej Amazon Kindle Fire niż iPada i tak jest. Nexus 7 to urządzenie, które ma pozwalać użytkownikowi w pełni doświadczać treści z Google Play. Siódemka w nazwie może sugerować, że tablet ma 7 cali i taka prawda. Ekran to 7-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280×800. Interfejs Jelly Bean, który na nim widzimy, jest generowany przez układ Tegra 3. Okropnie nudna, plastikowa obudowa skrywa także baterię o pojemność 4325 mAh (pozwala na 8-9 odtwarzania materiałów wideo w jakości HD), zaś samo urządzenie waży 340 gram. Oczywiście na pokładzie jest Wi-Fi, NFC, czujniki ruchu, kompas. Niestety, cena 199 USD za wersję 8 GB sprawia, że nie znajdziemy w nim modułu GSM, a szkoda. Nie można go także dokupić. Asus Nexus 7 jest już dostępny w amerykańskim Google Play, podobnie jak Samsung Galaxy Nexus. Ten ostatni ma nową, obniżoną cenę równą 349 USD.

Ostatnią pozycją sprzętową był Nexus Q. Jest to bardzo brzydki konkurent Apple TV, który pozwala na odtwarzanie treści z naszego telefonu, tudzież tabletu, na ekranie telewizora (koniecznie tego najlepszego w naszym domu!) lub głośnikach (również tych najlepszych w naszym domu!). Urządzenie firmy Google potrafi coś, czego nie potrafi Apple TV – łączy się z chmurą i pozwala na tworzenie “list społecznych”, czyli każdy może dorzucić piosenkę do playlisty na imprezie. Może to będzie ciekawe, problem w tym, że chyba nikt tego nigdy nie przetestuje. Cena 299 USD, łagodnie mówiąc, nie zachęca do kupna.

Sama prezentacja była fenomenalna. Świetne teksty, wiele żartów, publiczność reagowała na nowe produkty donośnymi aplauzami – zupełnie jak u Apple. Czyli Google jest nowym mistrzem prezentacji? Może mistrzem nie, ale gonią ekipę Tima Cooka i to widać.