Jeśli to prawda, to Facebook będzie miał mega problem nie tylko wizerunkowy (“okłamywanie” klientów), ale też biznesowy. Ludzie, firmy na całym świecie pompują grube miliony w reklamy. Jedni bezskutecznie, inni z sukcesami (ale to też zasługa ich marki).
Jak się okazuje, firma Limited Run badała efektywność Facebookowych reklam i doszła do wniosku, że jest w stanie zweryfikować pochodzenie jedynie 20% kliknięć. Wtedy firma zdecydowała się napisać narzędzie page logger i okazało się, że pozostałe 80% ruchu generują boty… Aby utwierdzić się w przekonaniu, skorzystano z narzędzia Google Analitycs. Ta usługa pokazała zbliżone statystyki: również ok. 80% klików w reklamy nie było zarejestrowane przez Google jako działania użytkowników. Była to kolejna przesłanka do myślenia, że coś jest nie tak.
Zauważyłem, że coraz więcej mówi się o tej sprawie. Facebook w tej sprawie milczy, nie ma oficjalnego komunikatu. Nie ma co się temu dziwić – dla społecznościówki to bardzo niesmaczna “afera”. Boty to prosty sposób na poprawienie efektywności reklam emitowanych na stronach, niezależnie czy są one targetowane, czy nie. Klient kupujący reklamę widzi sporą ilość kliknięć i cieszy się płacąc za nią. Dobrze, że Limited Run poszło o krok dalej i sprawdziło pochodzenie owych klików.
Zobaczymy, jak bardzo sprawa musi zostać nagłośniona, aby Facebook wydał swoje oświadczenie w tej sprawie. Zapewne będzie chciał ją zatuszować. Jednak już teraz negatywne opinie w tej sprawie krążą po sieci i tego nie da się cofnąć.
Limited Run to firma prowadząca sklepy dla artystów. Limited Run to teraźniejsza nazwa; wcześniej, kiedy chcieli zmienić nazwę fanpage’a, Facebook zażądał dwóch tysięcy dolarów na zwiększenie kampanii reklamowych. Oburzenie było już wtedy. Po odkryciu, że na tak dużą skalę powszechne są boty w portalu, firma postanowiła zamknąć swój profil. Tutaj możecie przeczytać oficjalne oświadczenie.
[ź] TechCrunch