Outlook.com w stylu Metro

No i stało się – Microsoft wreszcie wprowadził zapowiadane jakiś czas temu zmiany w Hotmailu. Właściwie – całość przeszła totalny rebranding: nie ma Hotmail, jest Outlook.com; nie ma starego interfejsu (powolnego jak nieszczęście), jest Metro UI.

I wygląda to całkiem – całkiem. Zresztą, sami popatrzcie:

Trochę mi zajęło pobawienie się tym “nowym” mailem, ale przyznam – nie żałuję. Przede wszystkim – jest on zdecydowanie szybszy niż Hotmail. Tam, gdzie poprzednia usługa się muliła w sposób nie do zniesienia, Outlook.com reaguje szybko i sprawnie.  Ikony nie wyglądają jakby ktoś im siłą zmienił rozmiar – i to jest kolejny plus. Nie ma też wreszcie irytującej sytuacji, w której po usunięciu czytanej wiadomości ładowana była kolejna. Teraz zostajemy przenoszeni z powrotem do skrzynki odbiorczej (mała rzecz, a cieszy).

Wachlarz narzędzi jest z gruntu podobny do poprzednich ustawień – czyli mamy gwarantowaną możliwość sparowania Facebooka i Twittera, które chodzą gładko i bez zaciachów. Zasadniczo – gdyby nie moje przywiązanie do TweetDecka i do normalnej strony Facebooka, to prawdopodobnie od razu bym się przesiadł. Za to kontakty po sparowaniu – cóż, użytkownicy Windowsa 8 wiedzą, z czym to się je. Pysznie.

Ot, właściwie nic się nie zmieniło poza nazwą, wyglądem i poprawieniem szybkości reakcji oraz większą integracją z Web 2.0. No… prawie. SkyDrive i Calendar wciąż wyglądają archaicznie i brzydko:

A, jeden szczegół (tak, wiem, wcale nie szczegół, ale musiałem): dodano możliwość rejestracji nowego konta w domenie outlook.com – zajmuje to chwilę, a po przeniesieniu z powrotem do usługi Outlook.com sam pyta, czy chcemy utworzyć nowy folder, czy też wolimy, by poczta była wrzucana do jednego worka wraz z aliasem z hotmaila.

Proste, łatwe i przyjemne. Brawo, Microsoft. Wyszło wam to zacnie. Chyba jedna z najlepszych zmian, jakich się doczekaliśmy w tym roku.

źródło grafiki w tytule: Mashable.com za: Microsoft