Microsoft Sculpt i Wedge – myszki dla mobilności

Microsoft zaprezentował ostatnio cztery nowe urządzenia peryferyjne przeznaczone dla użytkowników urządzeń mobilnych – w pełni kompatybilne z najnowszym systemem operacyjnym giganta z Redmond – Windows 8. Mieliśmy okazję przetestować teraz myszki, następnym razem zaprezentujemy Wam podsumowanie dla klawiatur.

Microsoft Sculpt Touch Mouse to bardziej “klasyczna” w formie myszka. Z kolei Microsoft Wedge Touch to już, można powiedzieć, awangarda… chociaż, jak sami dalej przeczytacie, to nie tylko wygląd, ale i dobra funkcjonalność.

Co łączy te dwie myszki?

  • Obydwie łączą się z urządzeniami w technologii Bluetooth, co daje nam możliwość łączenia ich zarówno z “tradycyjnymi” komputerami, jak i tabletami/smartfonami oraz dodatkowo nie wymaga od nas wtykania w port USB kolejnych odbiorników.
  • Technologia BlueTrack, dzięki której myszki pracują dokładniej na praktycznie każdej powierzchni.
  • Poręczność/mobilność, obydwie są mniejsze od konkurencji, ale przy zachowaniu pełnej ergonomii użytkowania.
Dawid czy Goliat?

[nggallery id=79]

Sculpt Touch Mouse to po prostu klasyczna myszka z upakowaną najnowszą technologią. Mamy tutaj 2 osiowe przewijanie dotykowe z “wibracją”. Jest to idealny wybór dla osób szukających sprawdzonych rozwiązań i nielubiących eksperymentować z przyzwyczajeniami.

Microsoft Wedge Touch wzbudza natomiast niemałe zamieszanie. :) Nie miałem, przed dostawą, kontaktu z materiałami promocyjnymi, a i po pudełku oczekiwałem – owszem – takiego kształtu, ale trzy razy większego rozmiaru, a tu maleństwo. Od razu odłożyłem na bok z myślą “przetestuję na końcu, bo to zabawka, nie może być wygodna przy dłuższym użytkowaniu”. Okazało się, że jest inaczej. :)

Już po 5 minutach użytkowania wiedziałem, że to będzie moja główna myszka i to wcale nie tylko dla urządzeń mobilnych, ale i pod komputery w domu. Jest po prostu wygodna. Ergonomia użytkowania pokazuje się jednak w momencie, gdy zmienimy podejście do obsługi myszki. Gdy dłoń mamy cały czas opartą, w zasadzie 3 palcami w niewielkim zakresie ruchu mamy możliwość sterowania całym pulpitem. Nie odrywamy ręki – nie męczymy się, brak bólów nadgarstka po całym dniu pracy… co najwyżej palce mogą boleć. ;)