App.net “ambitny” klon Twittera

Myślicie, że Twitter jest u nas niszowy? Zobaczcie App.net, czyli właśnie taki Twitter, ale płatny 50$ za rok. Dlaczego płatny? Twórcy mówią nam, iż “będą słuchali użytkowników” oraz “będą szanować twórców aplikacji po API”. Słuszne? Słuszne. Czy obchodzi to większość? Nie.

Taka jest smutna prawda, ale na przykładzie Fb widzimy, że wprowadzane zmiany, które są krytykowane przez użytkowników, wcale nie przekładają się na gorsze wyniki. Prawda jest taka, iż krytykuje może 0,01% użytkowników, a 90% korzysta, bo po prostu lubi i nie interesuje się nawet regulaminami, api i innymi dziwnymi wyrazami.

Oczywiście, żeby nie było, argumenty twórców do mnie przemawiają … ale, na litość boską, aż 50$ rocznie? W Stanach może to przejdzie, u nas będzie korzystać może 1 000 osób – geeki, politycy i przedstawiciele agencji interaktywnych. ;)

Podstawowym progiem wejścia na dany serwis społecznościowy jest fakt, czy jest popularny, a dwa, czy nasi znajomi tam są, czy też, będą. Mamy obecnie G+, Fb, Twittera – wszystkie darmowe. Owszem, regulaminy Google czy Facebooka są, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne, ale co z tego? No właśnie nic. Ten promil, który to dostrzeże w ogóle zrezygnuje z tych mediów. Czy jest skłonny zapłacić? Może.

App.net obecnie wygląda bardzo bardzo ubogo, oczywiście, jestem geekiem, to wybuliłem 50$ za dostęp do alpha, ale nie ukrywam, czuję się, jakbym finansował projekt na Kickstarterze. Twórcy muszą pójść o wiele dalej niż tylko pobieranie opłat za utopijne hasełka, użytkownicy muszą widzieć bardziej “efektowne” korzyści, jeśli mają zapłacić. Po drugie, musieliby się naprawdę bardzo, ale to bardzo, szybko rozwijać, proponować mnóstwo aplikacji na smartfony itd. itp.

Kluczem do sukcesu są developerzy. Pytanie – co wolą? Tworzyć aplikacje pod ograniczone API np. Twittera, ale wiedząc, że będą mieli miliony użytkowników, czy pod otwarte API z kilkoma tysiącami? No właśnie. Developerzy mogą narzekać na Twittera, ale koniec końców liczy się, niestety, tylko kasa i pomimo że im się to nie podoba, zostaną. Ideologiczni developerzy nie zarabiają w kapitaliźmie ;)

Zobaczcie sami, jak wygląda mój profil … póki jeszcze jest, bo wycofałem swoje uczestnictwo w tym “ambitnym” projekcie.

Wymyślanie koła na nowo?

Można to tak nazwać, bo już istnieją projekty tego typu. Mamy np.:

Diaspora

W Diaspora możemy zarówno tworzyć konta i swoje społeczności online, jak również jest rozwijana wersja do samodzielnej instalacji na własnym serwerze i dopiero wtedy mamy prawdziwą “władzę” nad swoimi danymi.

Status.net

Chcemy koniecznie płacić? Nie ma problemu, StatusNet daje nam konta premium za 3$/mc, czyli i tak mniej niż te 50$ rocznie w App.net.

Takich alternatyw jest jeszcze naście. App.net nie różni się w zasadzie niczym od konkurencji, używa lotnych obecnie haseł, aby inaczej opakować swój produkt i zarobić ile się da. Czy osiągnie sukces? Wątpię.