Przyznam szczerze, podeszłem do testów z lekką rezerwą. Na co dzień sam używam i tak nie najdroższego Nexusa 5, niemniej cena Wiko na poziomie 649zł z dodatkowo dual sim, wydawała się aż nazbyt dobra.
Wiko służy mi już dwa tygodnie, jako drugi smartfon obok Nexusa 5. Ech chciałoby się już Androida 5.0 na Wiko, niemniej Tęcza nieźle sobie radzi. Wiko nie zdecydowało się na wiele udziwnień i dodatków w nakładce, dzięki czemu wydajność czystego Androida została tu praktycznie zachowana.
Wiko Rainbow jest zdecydowanym faworytem w kategorii budżetowych rozwiązań dual sim, oferując przy tym wysoki poziom i jakość wykonania.
Smartfon wyraźnie czuć w ręce, chociaż dla mnie to akurat zaleta. Po tych kilkunastu dniach, wraca mi nadzieja w tanie smartfony. Dawno nie miałem w rękach budżetowego Androida, i Wiko bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie ma oczywiście ekranu Amoled etc. niemniej jest to bardzo dobra baza pod smartfona, i to nawet biznesowego, biorąc pod uwagę obłsługę 2 kart SIM oraz całkiem przyzwoitą żywotność baterii.
Na deser parę zdjęć wykonanych smartfonem. Modelka Kiara. ;) Jak widzicie iPhone 6 to nie jest, ale też pamiętajmy, że ten smartfon kosztuje w zasadzie 1/5 jego wartości. Do uwieczniania ciekawych zdarzeń w naszym życiu w zupełności wystarczy, i jest udanym kompromisem biorąc pod uwagę całość smartfona.
To pierwszy wpis o marce Wiko, z ciekawością czekam na premiery kolejnych smartfonów tej firmy i będę się im przyglądał. Zapowiada się ciekawie, dobre propozycje dla osób z mniejszym budżetem, nie ustępujące zbytnio peletonowi. Czekam na więcej. :)