Dziś Michał Zieliński opisał pokrótce to, co niebawem może zagościć zaraz obok Androida na nowych telefonach – mowa oczywiście o Ubuntu. Wielu z nas zastanawia się po co, jaki to ma sens. Otóż odpowiedź wydaje się być prosta:
- Jedno mobilne urządzenie, które jest zarówno telefonem, jak i komputerem stacjonarnym, czyli w zasadzie odchodzi koszt “skrzynki” PC, wystarczy nam tylko: przystawka, klawiatura, myszka i monitor.
- Wszystko w jednym miejscu, czyli możemy kontynuować rozmowy SMS bezpośrednio z Ubuntu. Mamy dostęp do ostatnio zrobionych zdjęć i filmów, wykochanych połączeń, kontaktów itp.
- Możliwość uruchomienia zainstalowanych, androidowych aplikacji, wszystko z poziomu Ubuntu oczywiście.
- Niewiele zajmowanego miejsca, nieduże zużycie energii, łatwość użytkowania i dostępność.
- Przy podłączeniu do telewizora, interfejs zmienia się na Ubuntu TV, czyli de facto urządzenie może pełnić 3 różne funkcje: telefon, desktop i urządzenie multimedialne.
Oczywiście zalet jest więcej. Czy to rozwiązanie nie wydaje się Wam po prostu rozkosznie piękne? W dobie mobilności i popularności smartfonów jest to, moim zdaniem, next big thing. ;- )
Koniec gadania, zobaczcie Ubuntu for Android w akcji: