iPad 3 (2S) – premiera 7 marca

Plotki, plotki i jeszcze raz plotki. Tak można opisać to, co się działo w blogosferze okołoapplowej w ciągu ostatnich tygodni. Wszystko za sprawą niezaprezentowanego jeszcze trzeciego z kolei iPada. Dzisiaj Apple powiedziało jasno: siódmego marca przyjdźcie do Yerba Buena Center for the Arts w San Francisco, a pokażemy Wam nowy tablet. No własnie, nowy. Co nowego ma być w nim?
Mamy coś, co musisz zobaczyć. I dotknąć.

Na pewno ekran – kontynuując tradycję iPhone’a i iPad dostanie słynną Retinę. Oczywiście, PPI nie będzie miało wartości równej 329, jak w telefonie, jednak będzie to ekran szalenie wysokiej rozdzielczości, a mianowicie 2048×1536. Zwalające z nóg, prawda? A to wszystko na zaledwie 9,7″. Takie rozwiązanie potwierdziły zarówno przecieki, jak i zdjęcie od Apple (to w tytule wpisu). Jeszcze tydzień temu dałbym sobie, no może nie głowę, ale włosy obciąć, że klienci otrzymają urządzenie z czterordzeniowym procesorem A6. Jakiś czas temu wyciekło zdjęcie płyty głównej nowego iPada i jak byk było napisane A5X, czy to będzie mocny, dwurdzeniowy procesor na kształt najnowszych układów Samsunga – Exynos? Zobaczymy już za tydzień. Według “źródeł” na tyle nowego tabletu Apple znajdziemy, znaną z iPhone’a, 8-megapikselową kamerę, która będzie kręcić wideo w formacie Full HD. Wersja z 3G ma teraz oferować wsparcie dla technologii LTE. Oczywiście wymusza to zastosowanie większej, niż dotychczas, baterii, a żeby takowa się zmieściła należy pogrubić obudowę – nowy iPad przytyje z 8,8 mm do 9,5 mm. Niestety, plotki wspominają też o podwyżce cen – podstawowy iPad ma teraz kosztować 579 USD. Czy w takim momencie Apple nie wykorzystuje zanadto swojej dominacji na rynku i “rzeszy” fanów?

Jakkolwiek by nie było, nowy tablet to generalnie dosyć kosmetyczne zmiany – żadnych drastycznych zmian w designie ani dodanych nowych funkji. Ot, po prostu modernizacja poprzedniego urządzenia, dlatego przewiduję nazwę iPad 2S. Czy taki iPad zapewni Apple dalszą dominację na rynku tabletów? Patrząc na konkurencję – tak. Samsung dzisiaj oficjalnie przyznał, że nie idzie mu na tym rynku (wystarczy spojrzeć na
“nowe” Galaxy Taby), podobnie zrobiło samo Google. Obawiam się więc, że idziemy w stronę monopolu: TouchPad z webOS został wycofany ze sprzedaży, PlayBook od BlackBerry to zabawka dla maniaków Jeżyny. Parafrazując słowa Księżniczki Lei z “Nowej Nadziei”: “Pomóż nam Windows 8, jesteś naszą jedyną nadzieją.”