Google jest gotowy na otwarcie Drive

Pamiętacie mój wpis o Google Drive z 1 kwietnia, o tym, że ten będzie miał interfejs zapożyczony z Google Docs? Oczywiście był on primaaprilisowym żartem, jednak dosłownie przed chwilą wyłapałem w domenie coś naprawdę ciekawego.

Każdy się nudzi. Jedni częściej, jedni rzadziej. Najczęściej oczywiście nudzimy się w pracy, więc szukamy czegokolwiek, co mogłoby nam chociaż trochę umilić odliczanie do zakończenia roboty i wyjścia z budynku grozy. Tak właśnie było dziś w moim przypadku.

Każdy informatyk ma “hakierską” przeszłość, nawet, jeśli będzie się tego wypierał ;-). Czasami taka przeszłość się przydaje! Zmotywowany wpisem na CHIPie o tym, że Drive może wyjść jeszcze dziś postanowiłem nieco pogrzebać na drive.google.com. Wszak z pozoru jest to domena kierująca do pustego katalogu na superszybkich, superpojemnych i w ogóle supergooglowych serwerach Wujka G. Nie do końca!

Moje zaawansowane hakierowanie polegało na wpisywaniu w URI dowolnych nazw plików/katalogów, które mogły istnieć na tej domenie. Jednym z nich był… plik robots.txt.

Czym jest ten plik? Otóż jest on listą dla wyszukiwarek (o ironio), w której zawarte są ścieżki, do których zaindeksowania wyszukiwarki mają prawo lub nie.

Przyjrzyjmy się więc plikowi robots.txt z domeny drive.google.com:

User-agent: *
Crawl-delay: 1
Allow: /$
Allow: /?hl=
Disallow: /?hl=*&
Allow: /support/
Allow: /a/
Allow: /Doc
Allow: /View
Allow: /ViewDoc
Allow: /present
Allow: /Present
Allow: /TeamPresent
Allow: /EmbedSlideshow
Allow: /presentation
Allow: /templates
Allow: /previewtemplate
Allow: /fileview
Allow: /gview
Allow: /viewer
Allow: /leaf
Allow: /open
Allow: /document
Allow: /drawings
Allow: /demo
Allow: /folder
Disallow: /templateabuse
Disallow: /

Wygląda ciekawie, prawda? No niby tak, ale żadna podstrona nie działa (z wyjątkiem /support, która przekierowuje na support.google.com/drive, która zaś przekierowuje na… www.google.com). To jednak nie wszystko! We have to go deeper!

Spójrzmy na robots.txt jakiejkolwiek innej strony. Hmm… może docs.google.com?

User-agent: *
Allow: /$
Allow: /support/
Allow: /a/
Allow: /Doc
Allow: /View
Allow: /ViewDoc
Allow: /present
Allow: /Present
Allow: /TeamPresent
Allow: /EmbedSlideshow
Allow: /templates
Allow: /previewtemplate
Allow: /fileview
Allow: /gview
Allow: /viewer
Allow: /leaf
Allow: /open
Allow: /document
Allow: /drawings
Allow: /demo
Disallow: /

O jeju! Cóż za zaskoczenie! Te pliki są niemal identyczne!

Co to oznacza?

Możliwości jest kilka. Oto kilka z nich:

  • Google wrzucił na drive.google.com kopię istniejącego robots.txt, żeby roboty nie zaindeksowały nieistniejącego contentu (;)),
  • Google rzeczywiście wykorzystuje Docsy jako wzór dla Drive’a,
  • Będzie możliwość otwierania i edytowania dokumentów bezpośrednio w Drive,
  • Wujo G. robi coś, czego nasze ograniczone umysły nie są w stanie pojąć.

Jak jest naprawdę? Tego dowiemy się już wkrótce. :)