Dla właścicieli laptopów pamięci flash oznaczają dłuższy czas pracy na bateriach, większe bezpieczeństwo danych oraz mniejszą wagę komputera. W centrum danych dyski oparte na pamięciach flash to znacznie szybsze transfery danych i krótszy dostęp do nich (szczególnie ważne np. w serwerach poczty elektronicznej), mniejsze wymogi odnośnie chłodzenia systemów dyskowych i także mniejsza awaryjność. Czy możemy zatem już mówić o dyskach SSD jako rozwiązaniu idealnym?
Jak do tej pory największą barierą w adopcji napędów Solid State Drive (SSD) w profesjonalnych zastosowaniach w centrach danych jest proporcja ceny do pojemności. Twarde dyski są wciąż znacznie tańsze i bardziej pojemne. W dysku serwerowym jeden gigabajt danych kosztuje 1-2 USD. Według IDC, w urządzeniach SSD ta cena waha się od 15 do 90 USD.
Pojemności napędów SSD, pojawiających się od pewnego czasu i przeznaczonych do urządzeń przenośnych, są śmiesznie niskie. Dyski SSD firm SanDisk i Samsung mieszczą tylko 64 GB danych (firmy planują wypuścić model 128 GB w przyszłym roku). Tymczasem twarde dyski o pojemności jednego terabajta już od pewnego czasu są na naszym rynku, a ich cena nie przekracza 400 USD.
Więcej na stronie.