Na rynku jest już wiele czytników dedykowanych książkom w formacie elektronicznym (e-bookom), ale żaden nie daje takich możliwości „zabawy” z książką jak nowy iPad. Co ja Was tam będę przekonywał, zobaczcie sami.
Oto przykład:
Większość z was powie: „ok to fajne dla dzieci, ale mało praktyczne, jeżeli rzeczywiście chcemy sobie coś poczytać” tak rzeczywiście, wydawać by się mogło, że takie interaktywne książki dobre są dla naszych pociech, nie dla nas. Z drugiej strony jak pokazuje firma Penguin dla każdego znajdzie się odpowiednie rozwiązanie. Sądzę, że to również kwestia zastosowania, bo przecież można wykorzystać możliwości, jakie ze sobą niesie np. jako pomoc naukowa w szkołach. Wyobrażam sobie lekcje fizyki, do której uczymy się z takiej właśnie interaktywnej książki. Są w niej zadania, doświadczenia, które trzeba wykonać, korzystając z możliwości takiego tabletu. Fantastyczna sprawa!
Zobaczcie, jaki pomysł na nową formę „zabawy” z książką ma firma Penguin:
Czy tak właśnie będzie wyglądała przyszłość książek? Sami oceńcie…