Hybryda – połączenie płyty winylowej z płytą CD

To trochę nietypowy news jak na serwis traktujący o nowych technologiach z nastawieniem na sprzęt elektroniczny. Dlaczego nietypowy? – Dlatego, że chcę przy okazji – omawianego połączenia płyty winylowej z CD – poruszyć temat jakości muzyki oferowanej w sieci.

Być może prób połączenia CD i płyty winylowej było w historii więcej, ale zdaje się mało udanych. Co do samych winyli były takie czasy, gdy próbowano (z dobrym skutkiem) nagrać i odtworzyć obraz (film) w takiej płyty. Pewnie większość się od razu zastanawia czy było tam słychać trzaski i może było widać krechy na ekranie? – Zapewne tak, w końcu to było lata temu i cóż za jakość mogło to wtedy prezentować? – Raczej marną, ale… No właśnie jest ale! O ile jakość obrazu była raczej kiepska (taki sobie dziwny eksperyment), to już dźwięku była wspaniała. Trudno to zrozumieć młodym ludziom, którzy wychowali się na płytach CD, mpetrójkach i najczęściej na przenośnych odtwarzaczach muzyki. Jak tu wytłumaczyć klimat muzyki odtwarzanej z takich czarnych krążków?

Trudno uwierzyć, ale zdarzają się (i to nie tak rzadko) ludzie, którzy mówią o sobie „znawcy muzyki”, a nawet „audiofile”, przy okazji chwaląc się, że słuchają muzyki tylko wysokiej jakości, mając na myśli tą nagraną i skompresowaną formatem MP3 256Kbps albo 320Kbps. Niestety takie to czasy nastały! Naprawdę są tacy ludzie.

Dla człowieka, który interesuje się muzyką, kocha ją, płyta winylowa i dźwięk z niej odtwarzany, to prawdziwe dzieło sztuki, wycieczka w świat, którego większość z nas nie doświadczyła i być może (co smutne) nie doświadczy nigdy.

Są co prawda bezstratne formaty zapisu, ale nadal nie dostarczą takiego klimatu jak muzyka z winyli.

Jeff Mills rozwiązał problem, stworzył płytę, która jest połączeniem winylu z kompaktem. Można tę płytę odtwarzać i w standardowym odtwarzaczu kompaktowym i na adapterze. Pewnie powstała bardziej z myślą o DJ’ach, ponieważ twórca tego rozwiązania jest producentem muzyki techno, ale co tam, nadal jest to ciekawe rozwiązanie i pomysł. Pewnie w dobie mobilności i muzyki odtwarzanej, np. z iPoda to nie przejdzie, ale zawsze można pomarzyć. :)

Na koniec filmik przedstawiający największego kolekcjonera płyt winylowych na świecie. W swojej kolekcji ma ponad milion albumów i ponad półtora miliona singli. Według badań tylko 17% muzyki z jego kolekcji dostępnych jest w sprzedaży, np. na płytach CD. Zachęcam do obejrzenia całego filmu, może kogoś zainteresuje. Filmik jest niestety po angielsku. Miłego oglądania.