Po pierwsze. Możecie się pożegnać z “kultowym” już Red Ring of Death, teraz jest to Red Dot of Death (czerwona kropka śmierci).
Konsola sama informuje o tym, iż się przegrzewa eleganckim komunikatem i się sama wyłączy, aby zapobiec przegrzaniu! Jednak to nie wszystko! Xboxa nie da się uruchomić dopóki nie zgaśnie lampka o której pisałem, czyli czerwona kropka śmierci!
Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł, ale co gdy podczas grania nagle konsola wyskoczy nam z takim komunikatem i nie zapiszemy gry? Rozwiązaniem mogłoby być stosowanie stanu wstrzymania tak jak, np. w laptopach albo hibernowania. Jak jest nie wiem. Może ktoś napisze w komentarzu? :)
[ź] Engadget.com