Z raportu wynika, że 20% z przebadanych programów ma dostęp do prywatnych danych, które mogą zostać niezbyt mile – dla użytkownika – wykorzystane. To jest nic, 383 aplikacje mają możliwość odczytania lub wykorzystania danych uwierzytelniających użytkownika, pochodzących z innej usługi lub aplikacji. Pozostaje jeszcze cyfra 8, ponieważ tyle z przebadanych programów prosiło o udzielania im uprawnień, które pozwoliłyby na zbrickowanie urządzenia.
Trzeba jednak zastanowić się nad sensem przeprowadzonego badania. Równie dobrze można oskarżać Microsoft o to, że gry nie zostały porządnie zoptymalizowane i potrzeba prawdziwego kombajnu, aby włączyć GTA IV na najwyższych detalach. Taka jest cena otwartości, nie każdy twórca jest uczciwy, co skutkuje powstawaniem takich “wrednych” aplikacji – jaki ojciec, taki syn. Należy również zwrócić uwagę na to, iż SMobile Systems zajmuje się produkcją programów antywirusowych na urządzenia mobilne.