Wydawałoby się, że po premierze IE9, przeglądarka Microsoftu powinna liczyć się jeszcze bardziej w walce o udział w rynku. Niestety według badań przeprowadzonych przez firmę StatCounter tak się nie stanie, co gorsza, popularność Internet Explorera spada.
Według badań, w ciągu ostatnich dwóch lat, Internet Explorer stracił około 20 % udziałów w rynku przeglądarek. Oznacza to, że ilość użytkowników korzystających z tej przeglądarki spadła poniżej 50 % (49,87 %). Powstały we wrześniu 2008 roku Google Chrome zdobył 11,54 % rynku. Firefox zanotował skok do 31,5 %.
Wygląda na to, że premiera IE9 nic nie zmieni. Najnowsze dzieło Microsoftu nie jest dostępne dla użytkowników wciąż najpopularniejszego Windowsa XP. Według statystyk firmy NetApplications na IE9 przerzuciło się od momentu jej premiery jedynie 0,1 % osób.
W Polsce z Internet Explorera korzysta jedynie 30 % osób i nie jest to moim zdaniem wynik wymierny. Należy pamiętać, że wiele terminali, darmowych kafejek internetowych czy biur wyposażonych jest w Internet Explorera jako domyślną przeglądarkę. Może to więc oznaczać, że świadomie i z wyboru produktu giganta z Redmont używa nieco mniej osób, niż podają wyniki badań. W Polsce triumfy święci Firefox (około 50 % udziału w rynku). Na trzecim miejscu znajduje się Opera (około 10 %).
Celem Microsoftu jest promocja systemów Vista i Windows 7, dlatego zdecydowano się na tak drastyczny krok i nie dopuszczono Internet Explorera 9 do systemu Windows XP. Może się jednak okazać, że użytkownicy zamiast migrować z “XP-ka” na “Sevenkę”, zrobią firmie na złość i pozostaną na starszym systemie. “Dlaczego mamy zmieniać system specjalnie dla przeglądarki? Zawsze pozostaje możliwość korzystania z Firefoxa, Chrome czy Opery” – mogą zapytać konsumenci.
Co sądzicie o polityce Microsoftu? Czy słusznym jest w pewien sposób dyskryminowanie użytkowników 10-letniego już Windowsa XP?
[ź] idg.pl