I-Doser – Wirtualny narkotyk-stymulant

Afera z Dopalaczami, które były zastępstwem znanych środków odurzających niejako jest już za nami. W naszym kraju większość narkotyków jest zakazana (większość, bo przykładowo morfina podawana jest w szpitalach) – szuka się więc innych specyfików, które będą stymulować nasz mózg w taki sposób, aby wywołać reakcje zbliżone do działań takich narkotyków jak LSD, marihuana czy kokaina. Wywoływaniem podobnych reakcji “zajmuje się” program o nazwie I-Doser.

Od dawna wiadomo, że muzyka czy odpowiednio dobrane dźwięki potrafią wpływać na człowieka. Od dłuższego czasu w sieci można także trafić na oprogramowanie, które ma za zadanie wywoływać odczucia takie, jak po zażyciu narkotyków, rozluźniać bądź pobudzać. I-doser to program, do którego załadować można wcześniej zakupione dźwięki (niektóre z nich są darmowe), a następnie zrobić sobie sesję i spróbować czy działają one na nas.

I-Doserem zainteresowałem się przedwczoraj. Przeglądałem fora (także polskie, oficjalne) i zauważyłem, że istnieją trzy grupy osób: podatne na dźwięki, podatne na dźwięki po pewnym czasie oraz niepodatne na dźwięki. Ja nie należę na pewno do pierwszej grupy i mam nadzieję należeć do drugiej – dlaczego? Choćby dlatego, że program oferuje także sesje ustawiające mózg do nauki (fale Alpha, Beta, Gamma, Theta), co byłoby bardzo przydatne. Program w każdym razie póki co na mnie nie działa – wypróbowałem kilka kombinacji w oparciu o poradniki z oficjalnego forum – i nic!

Zasadniczym pytaniem jest: czy to naprawdę działa? Badania na dużych grupach osób potwierdzają teorię, że wyprodukowane przez firmę dźwięki mają wpływ na osoby ich słuchające. Ważne jest jednak, aby przy słuchaniu zadbać o dobre słuchawki i ciemny pokój, do którego nikt nie wejdzie i nie przeszkodzi nam w sesji.

Jeśli ktoś z Was miał okazję lub zamierza spróbować – czekam na Wasze opinie. Według firmy zajmującej się tworzeniem dźwięków dla programu I-doser jest bezpieczny. Niemniej jednak jak od wszystkiego innego można się od tego uzależnić. Osoby, które “dosowały się” przez kilka miesięcy codziennie, po pewnym czasie miały problemy z widzeniem, koncentracją, bóle głowy i stany lękowe. Co za dużo to niezdrowo…