Co prawda system to “tylko” Android 2.2 ale już zapowiedziano aktualizację do 2.3.
Pytanie rodzi się następujące, skoro DELLowi opłaca się sprzedawać taki smartfon po takiej cenie, a konkurencja sprzedaje po 100$ czy nawet 200$ więcej to o czymś to świadczy. Czyżby smartfony nie musiały być tak horrendalnie drogie? Oczywiście to pytanie mocno ironiczne, bo wartość nawet super hiper smartfona nie przekracza w częściach nawet 200$ dolarów, o czym swojego czasu pisałem porównując Nokia N8 do iPhone4.
Tu chodzi o kwestię, jaka marża producenta miałaby być tą uczciwą, która uwzględnia koszty osobowe takie, jak: patenty, badania, sprzedaż dodaje zysk i końcowo uzyskujemy produkt wart swojej ceny, ale nie przewartościowany dla wyższych zysków.
Jak myślicie, czy zakładając koszt produkcji na poziomie maksymalnie 200$ marża co najmniej 300$ (a jak widać po Apple czy HTC i 400$) jest uzasadniona?
To tyczy się niestety każdego produktu, chociaż w elektronice najbardziej jest to odczuwalne dla portfela. Gdy za nowość na rynku Nokia Booklet 3G płaciłem 2500zł gdy po paru miesiącach sprzedawano już za 1500zł, tak to bolało… ;)
[ź] bgr.com