Hotspoty w komórkach to nic innego jak rozwinięcie idei tetheringu, którego definicja do tej pory brzmiała:
Tethering metoda podłączenia komputera do internetu poprzez telefon komórkowy mający możliwość łączenia się z siecią. Łącze telefonu z komputerem może mieć postać zarówno przewodową (np. USB) jak i bezprzewodową (np. Bluetooth).
Teraz doszło kolejne medium czyli WiFi. Co na to operatorzy sieci? Bardzo nieufnie podeszli do tej idei, i na zachodzie umożliwienie tej funkcji w swoim iPhone 4 wymaga dodatkowej, oprócz już ponoszonej za pakiet danych, opłaty do nawet 75zł/m i więcej.
Tym bardziej jest to dziwne, gdyż Android nie spotyka się z takimi ograniczeniami i żaden operator nie monitoruje tych połączeń. Rodzi się pytanie czy to Google dogadało się z operatorami czy operatorzy nie lubią Apple? ;) Niewątpliwie dziwi tak wybiórcze ograniczanie jednych użytkowników.
Posiadaczom iPhone 4 pozostaje albo Jailbreak i instalacja aplikacji MiWi lub też …zakup smartfona z Androidem. ;)