Wikary.pl i jego niecne praktyki

Gdy pisaliśmy o kupnie fanów na Facebooku nie spodziewaliśmy się, że duża strona internetowa z tysiącami odwiedzających dziennie mogłaby chcieć kupić sobie fanów bądź nielegalnie ich pozyskać. Sprawa klona Demotywatorów – strony ze śmiesznymi obrazkami: wikary.pl – trafiła już na główną stronę Wykopu.

Okazało się, że wikary.pl zaimplementował specjalny kod, który można kupić na Allegro za 10 złotych. Kod ten powoduje, że każdy kto odwiedzi daną stronę internetową automatycznie staje się jej fanem. Wystarczy, że użytkownik kliknie na stronie w jakiekolwiek miejsce – globalny przycisk “like” jest dla odwiedzającego niewidoczny, a on sam prawdopodobnie nie zauważy, że “zlajkował” Wikarego.

Użytkownicy serwisu rzucili się z pięściami (a raczej wpisami na wallu) na fanpage Wikarego na Facebooku. Pierwsze z wpisów Wikary bezczelnie usuwał, ale fala spamu ze strony facebookowiczów nie dała się chyba ogarnąć (nie łatwiej zamknąć możliwość dodawania postów na tablicy?) i aktualnie Wikary zachowuje się, jakby nic się nie stało.

Moim zdaniem jest to cwaniactwo w pełnej krasie! Jak można tak bezczelnie pozyskiwać fanów i jeszcze udawać, że nic się nie stało? Zrozumiałbym takie praktyki na witrynie: “Strona domowa Jana Kowalskiego”, ale żeby popularny serwis stosował takie metody? To mi się w głowie nie mieści.

[ź] casebycase.pl, wykop.pl