“Zakamarki marki” Pawła Tkaczyka będzie bestsellerem

 

Jestem o tym przekonany, jednak na faktyczne podsumowanie sprzedaży przyjdzie nam poczekać zapewne do jesieni. Książka autorstwa Pawła Tkaczyka – jak to ujął Tomek Tomaszewski: naszego polskiego guru brandingu – ukaże się już niedługo w księgarniach (zamówienia można już składać). Skończyłem właśnie czytać fragmenty książki, które Paweł mi podesłał – jestem zachwycony.

Okładka książki

Branding nieszczególnie mnie interesował, jednak niesamowicie zaciekawiła mnie prezentacja Pawła z tegorocznej edycji InfoShare. Paweł opowiadał wtedy o grywalizacji, ale także właśnie o budowaniu wizerunku marki. Niewiele później dowiedziałem się o procesie wydawniczym książki “Zakamarki marki” – postanowiłem proces ten śledzić. Warto wspomnieć także, że Paweł planuje wydać drugą książkę zatytułowaną “Grywalizacja” (tutaj blog Pawła o grywalizacji).

No dobrze, ale o czym jest ta książka? Postanowiłem nie robić pełnej recenzji otrzymanych fragmentów, aby Was niepotrzebnie nie zanudzać. Zdradzanie dokładnych informacji na temat publikacji to psucie Wam przyjemności z odkrywania kolejnych podrozdziałów. Paweł Tkaczyk prowadzi nas za rękę po “brandingowej autostradzie”, po której suną rozpędzone marki, jedne wolniej – bowiem rozwijają się w cieniu, niezauważone, drugie szybciej – giganci, o których kilka miesięcy temu jeszcze nikt nie słyszał.

Autor przedstawia nam procesy wpływające na kształtowanie się silnej marki, tłumaczy także po co w ogóle zawracać sobie głowę pracowaniem nad wizerunkiem swojej firmy. Przybliżone zostają nam proces myślowy typowego konsumenta, strategie marki (planowanie) oraz funkcjonowanie brandów w internecie. Znajdziecie także nieco o usability i copywritingu oraz wiele, wiele więcej.

Książka pisana jest lekkim językiem, brak w niej akademickich definicji i teoretyzacji. Co do całokształtu nie mam właściwie żadnych zastrzeżeń – w podarowanych mi fragmentach brakuje jedynie obrazków; moim zdaniem w książce przewija się zbyt wiele angielskich wyrazów i zapożyczeń, ale to zapewne choroba genetyczna ludzi od marketingu. :)

Zapytałem Pawła co skłoniło go do napisania książki. Oto jego odpowiedź:

Praktyka. :-) Od 10 lat prowadzę firmę, która pomaga innym firmom lepiej opowiadać ich historię i lepiej się reklamować. Pracują tam ludzie, którzy skończyli marketing na uczelni, mieli świetne podstawy, a jednak ich działania kulały, miejscami brakowało im struktury tych działań, brakowało momentami detali, które dobry marketing zamieniają w świetny marketing. Kiedy kilku z kolei firmom opowiadałem to samo, odpowiadałem na te same pytania, pomyślałem, że warto byłoby tę wiedzę zsumować. Od jakiegoś czasu robiłem to na blogu. Książka jest naturalnym przedłużeniem tego trendu: do czytania blogu trzeba wygospodarować kilka chwil przez wiele dni, książkę można przeczytać za jednym zamachem.

Zachęcam do zapoznania się z fragmentami książki, jej zamówieniem i obserwowaniem fanpage’a na Facebooku. Pawle! Doskonała robota. Czekamy także na “Grywalizację”.