Niemiecki sąd zawiesił zakaz sprzedaży urządzenia koreańskiej firmy na terenie UE. Minęło niewiele czasu od momentu, gdy Apple wygrał sprawę w sądzie w Düsseldorfie a już pojawiły się przesłanki, że firma Jobsa sfałszowała jeden z dowodów.
Komentatorzy całej sprawy twierdzą, że po primo – tak na prawdę sąd w Düsseldorfie nie mógł zakazu wystosować, secundo – zawiesić zakazu także nie mógł, bowiem jego jurysdykcja sięga jedynie terenu Niemiec. Ile w tym prawdy dowiemy się zapewne za kilka dni.
Z decyzji sądu jest oczywiście zadowolony Samsung; Apple w tej sprawie milczy i zapewne postara się wytoczyć jeszcze cięższe działa. Co ciekawe, serwis WebWereld.nl przeanalizował akta sprawy Apple vs Samsung i analitycy doszli do wniosku, że Apple mówiąc delikatnie “pomyliło” się w obliczeniach. Według WebWereld.nl proporcje Galaxy Taba 10.1 na zdjęciach dołączonych do akt były retuszowane tak, że proporcje tabletu Samsunga okazały się bliższe iPadowi na papierze, niż jest to w rzeczywistości. Prawdziwe proporcje Galaxy Taba 10.1 to 1,46 (stosunek długości do szerokości), iPada 2 – 1,30 zaś Galaxy Taba na papierze – 1,36. Mała pomyłka? Arnout Groen z holenderskiej kancelarii Klos Morel Vos & Schaap twierdzi, że jest to możliwe – “istnieje pewne prawdopodobieństwo, że błąd był niezamierzony. To czy pomyłka będzie miała konsekwencje dla procesu leży w gestii sądu”.
[ź] theregister.co.uk, vbeta.pl