Prawie lustrzanka – Samsung NX11

Blisko 3 tygodnie miałem do dyspozycji najnowszy, topowy model aparatu cyfrowego Samsunga NX11. Traf chciał, że akurat zbiegło się to z moim urlopem, więc w torbie zamiast swojego ultrakompakta wziąłem NX11. Seria NX zawiera kilka modeli, każdy z wymiennym obiektywem. Zacznijmy od podstawowych faktów.

Aparat NX11 jest w pełni kompatybilny z innowacyjnym obiektywem i-Function, co oznacza, że aparat można obsługiwać bez konieczności znajomości wszystkich zaawansowanych ustawień. Interfejs użytkownika jest zrozumiały zarówno dla nowicjusza, jak i profesjonalisty. NX11 jest wyposażony w mnóstwo nowych funkcji, w tym tryb zdjęć panoramicznych, Smart Filter, Sound Picture, a ponadto jest kompatybilny z modułem GPS (opcja). A dzięki matrycy APS-C o bardzo dużej rozdzielczości i błyskawicznej funkcji AF (Auto Focus) można robić doskonałe zdjęcia w ostrości zapierającej dech w piersiach.

Matryca o bardzo dużej rozdzielczości gwarantuje najwyższą jakość

Aparat NX11 jest wyposażony w bardzo dużą matrycę CMOS APS-C minimalizującą szumy, która odtwarza wyraźne obrazy i zapewnia głębię naturalnych kolorów. Dzięki jej zastosowaniu możliwe jest ustawienie wysokiej wartości ISO przy słabym oświetleniu z zachowaniem niskiego poziomu szumów. Duża matryca ułatwia także uzyskanie płytkiej głębi ostrości, co przekłada się na większą dramaturgię ujęć.

Podstawowe plusy:

Dzięki obiektywowi i-Function przejmujesz dowodzenie

Nie ma znaczenia, czy jesteś początkującym fotografem, czy ekspertem, obiektyw i-Function spełni wszystkie oczekiwania dzięki podwójnemu trybowi. Zawodowy fotograf może na bieżąco definiować ręczne ustawienia, np. szybkość migawki lub ekspozycję w trybach P/A/S/M, a wbudowany tryb Priorytetu obiektywu pozwala początkującym użytkownikom prawidłowo korzystać z różnych obiektywów.

Dostosuj się idealnie do sceny dzięki trybowi Priorytetu obiektywu

W trybie Priorytetu obiektywu aparatu rozpoznaje, który obiektyw został założony i proponuje optymalne dla niego tryby pracy. Po zmianie obiektywu ustawienia zostają automatycznie dopasowane i zoptymalizowane. Wystarczy nacisnąć przycisk i-Function, przekręcić pierścień obiektywu, a aparat zrobi resztę.

Jak dodacie do tego 3 calowy ekran AMOLED, filmy HD i elektroniczny wizjer z aparatu robi się potężne narzędzie przeznaczone do rozrywki czy pracy przy zachowaniu rozsądnej ceny za samo urządzenie.

Zdjęcia z terenu

Po więcej zdjęć zajrzyjcie do mojego albumu na Flickr – jakbyście chcieli mogę wrzucić RAW do podglądu. Zdjęcia aparat robi perfekcyjne, a pamiętajcie że nie jestem żadnym pro użytkownikiem i wszystkie zdjęcia robiłem metodą prób i błędów, nie do końca ufając jeszcze ustawieniom manualnym, chociaż zacząłem bawić się ręczną ostrością i kilkoma ustawieniami. Błędy korygowałem już na etapie obróbki w programie graficznym, dobrze że jest RAW. ;)

Podsumowanie

Osobiście jestem poddenerwowany, bo test tego aparatu dał mi jasno do zrozumienia, że już nigdy nie kupię kolejnego kompaktu. Nie chodzi o to, że nagle poczułem się jakimś zawodowcem, ale po prostu wszelkie “życiowe” zdjęcia wyglądają na tym aparacie o wiele wiele wiele lepiej niż z mojej dotychczasowej “małpce” Sony DSC-WX1, za który dałem około 1000 zł – czyli nie była to jakaś tania cyfrówka.

Co ciekawe nie ma konkretnych alternatyw dla tego modelu, poprawcie mnie jeśli się mylę. Szukałem i jedyne co to Sony NEX ma o zbliżonych parametrach, które jednak są gorsze od Samsunga.

Kwota około 2k nie jest przeraźliwie wysoka, biorąc pod uwagę, że cena lustrzanki będzie co najmniej 2x wyższa. Jeśli kiedyś planujecie kupić lustrzankę, to ten aparat pozwoli Wam doszlifować umiejętności i powoli wkroczyć w “manualny” świat. Polecam  i już zbieram na zakup. ;)

Więcej:NX11samsung