Jakiś czas temu pisaliśmy o zmianach w ustawieniach prywatności, jakie planuje wprowadzić Facebook. Odkąd Google+ odniosło spory sukces, depcze po piętach swojemu rywalowi. Facebook chce zapewnić swoich użytkowników, że oni również mogą kontrolować, kto widzi ich posty i kto ich taguje. Teraz można w łatwy sposób oznaczyć, z kim jesteśmy na zdjęciu, gdzie jesteśmy i – co najważniejsze – kto może widzieć nasze posty.
Wraz z nowymi ustawieniami prywatności pojawiła się także możliwość określania miejsca, z którego piszemy posty. Pojawiła się także funkcja, którą Facebook nazwał „selektorem publiczności”. Dzięki niej możemy nie tylko kontrolować, kto widzi nasze posty, ale również ukrywać je przed wybranymi osobami.
„Nowe ustawienia prywatności to krok do przodu dla Facebooka i ogromnej rzeszy jego użytkowników, nie mogę jednak nie zauważyć, że ich wprowadzenie jest mocno opóźnione” – mówi Timothy Armstrong, ekspert z Kaspersky Lab. „Zastanawiam się, czy gdyby na scenie nie pojawił się Google+, Facebook wprowadziłby te zmiany”.
Jeżeli po zalogowaniu się do Facebooka nie wyświetlają nam się nowe ustawienia prywatności (takie jak na powyższym obrazku), należy zmienić na chwilę język Facebooka na angielski i powrócić do polskiego.
[ź] Kaspersky Lab