Google Analytics ze śledzeniem w czasie rzeczywistym oraz opcją premium

Google Analytics to prawdopodobnie jedno z najlepszych i najchętniej używanych narzędzi do śledzenia oraz analizowania ruchu na stronie internetowej. Masa funkcjonalności (począwszy od ilości odwiedzin czy czasu spędzonego na stronie, aż po zaawansowane śledzenie współczynnika konwersji) oraz fakt, że usługa jest kompletnie darmowa, przekonały do korzystania z jej dobrodziejstw wiele firm i osób prywatnych. Analytics się zmienia, Team Google dodaje do niego śledzenie odwiedzających w czasie rzeczywistym. A jeśli dotychczasowe funkcjonalności to dla Was za mało (moim zdaniem jest ich całkiem sporo), to możecie Wujkowi G zapłacić i zyskać nie tylko nowe narzędzia, ale także całodobowy support.

W zasadzie na temat śledzenia użytkowników w czasie rzeczywistym nie można wiele powiedzieć. Od teraz, korzystając z Analyticsów można będzie nie tylko sprawdzić która z podstron czy też który z artykułów zdobył w danym dniu największą popularność. Przede wszystkim takie statystyki czasu rzeczywistego to możliwość zliczania i obserwowania wejść z kanałów społecznościowych, jak także możność śledzenia pojedynczego użytkownika i dokładniejsze poznawanie jego zachowań. Czyż to nie wspaniałe?

Co prawda na rynku istnieje masa narzędzi, które statystyki real-time wprowadziły na rynek już jakiś czas temu (chociażby Reinvigorate, z którego chętnie korzystamy w redakcji). Google jednak ma jeden, ogromny plus – podrasowany Analytics jest w pełni darmowy. A jeśli macie trochę grosza na zbyciu i potrzebujecie dodatkowych funkcji oraz 24/7 supportu, możecie firmie z Mountain View zapłacić w ramach usługi Google Analytics Premium.

Google Analytics Premium to przede wszystkim:

  • więcej miejsca na kolekcjonowanie danych, większa liczba opcji oraz możliwość generowania i ściągania pełnych raportów,
  • nowe modele konwersji, pozwalające na jeszcze dokładniejsze śledzenie zachowań klientów,
  • serwis ekspercki 24/7,
  • możliwość podpisywania umów o świadczeniu usług związanych z gromadzeniem danych.

Płatne statystyki Google są póki co dostępne jedynie dla klientów z USA, Wielkiej Brytanii i Kanady. Zmiany w jednej z flagowych usług Google poszły w zdecydowanie dobrym kierunku. Czekamy na więcej opcji – przede wszystkim na mapę kliknięć!

[ź] mashable.com