Kto płaci Microsoftowi za Androida i dlaczego to doskonałe rozwiązanie?

Microsoft zarabia więcej na telefonach z Androidem aniżeli na własnym systemie – Windows Phone 7/7.5. Gigant z Redmond zauważył, że stojąc niejako za kurtyną może zbijać kokosy na firmach wydających smartfony z “Andkiem”. System od Google narusza patenty Microsoftu, jednak zamiast ciągać Wujka G po sądach, Microsoft uderzył bezpośrednio do producentów telefonów. To był strzał w dziesiątkę!

Pierwszy na celowniku znalazł się Samsung, który przegrywa raz po raz wojny patentowe z Apple. Wystarczy przypomnieć chociażby zakaz sprzedaży Galaxy Taba 10.1 na terenie Unii Europejskiej (w ramach Unii patentowej), który to później został zawieszony. Koreańczycy nie pozostali dłużni i wytoczyli działa w Australii, Francji i Włoszech.

Patentowe potyczki z Apple generują ogromne straty w kasach Samsunga. Gdyby Microsoft wtrącił swoje trzy grosze i dobił Samsunga, który oferując smartfony z Androidem na pokładzie narusza kilkanaście patentów firmy z Redmond… oj mogłoby być nieciekawie. Nie wróżyłbym bankructwa Koreańczykom, ale straty po zablokowaniu sprzedaży urządzeń w kolejnych państwach (bądź na kontynentach) ciężko byłoby odrobić w krótkim okresie czasu. Na szczęście tam, w Microsofcie mają łeb na karku i zaproponowali nie tylko Samsungowi, ale i HTC doskonały układ – zapłacicie nam kilka dolców od każdego smartfona i tabletu z Androidem. Umowa stoi? Stoi!

Samsung płaci 10 dolarów za każde wyprodukowane urządzenie z Androidem. Już pojedynczy produkt – Samsung Galaxy SII – sprzedany w ciągu roku w 10 milionach egzemplarzy zasilił kasy Microsoftu o 100 milionów dolarów. A przecież są jeszcze inne słuchawki od Samsunga takie, jak chociażby Samsung Galaxy Ace – firma zapłaciła ponoć haracz za prawie 100 milionów urządzeń, co daje blisko miliard dolarów. HTC płaci za każde urządzenie z Androidem 5 dolarów, takich urządzeń sprzedało prawie 60 milionów, co daje dodatkowe 300 milionów dolarów dla Microsoftu.

Dzisiaj do grupy firm płacących Ballmerowi haracz doszło LG, które za każde urządzenie z Androidem na pokładzie dorzuci do kasy Microsoftu 3 dolary. Tym samym ponad połowa słuchawek i tabletów z systemem firmy Google generuje Microsoftowi zyski. Ale to jeszcze nie koniec… zostały takie firmy jak Sony Ericsson (teraz już Sony), pozostaje jeszcze sprawa małych, wschodnich firm produkujących niewielkie ilości tzw. “chińskich podróbek”. Jestem także ciekaw, czy Motorola wykupiona przez Google może czuć się bezpiecznie…

"Wszyscy będą nam płacić z Androida! Buhahahaha!"

Microsoft wybrał doskonałe rozwiązanie. Z jednej strony nie brudzi sobie rąk blokowaniem sprzedaży urządzeń, nie jest więc tak agresywny jak Apple. Z drugiej strony Samsung pomoże Microsoftowi wspierać Windowsa Phone, w którym widzi doskonały produkt (i kto wie, może ujrzymy słuchawki Samsunga z tym systemem?). Kasa w Redmond przyjmuje ogromne ilości gotówki, a Microsoft nadal stoi za kurtyną, obserwuje rynek smartfonów nieco z boku i czerpie z niego ogromne zyski. Doskonały ruch Giganta z Redmond.