W odpowiedzi na Siri: Zypr od Pioneera, który nie zamyka się we własnym rezerwacie

Siri jest głupia – będę to powtarzał do znudzenia. Nie lubię filozofii Apple, nie przemawiają do mnie ich produkty i uważam je za ograniczone. Wiem, że taki cel przyświecał Stevowi Jobsowi i wielu podoba się zamknięta platforma. W tym roku Apple uraczył nas kolejnym killer ficzerem, który w filmikach promujących działał znakomicie – byłem pod wrażeniem, serio. Po premierze iPhone’a 4S okazało się jednak, że Siri jest głupsza od mopa, a konwersacja z nią przypomina nierzadko rozmowę pomiędzy dorosłym człowiekiem a dwuletnim dzieckiem. Nic więc dziwnego, że kolejne firmy będą chciały oddać w nasze ręce coś godnego naszych smatrfonów, tabletów i komputerów pokładowych. Poznajcie Zypr, pomysł Pioneera.

Siri nie można jednego odmówić – będzie mieć kolosalny wpływ na kolejne firmy, które idąc śladem amerykańskich sadowników zechcą stworzyć “własne Siri”. Pomysł Apple jest dobry, wykonanie pozostawia jednak wiele do życzenia. Pioneer wziął się za komunikację głosową z urządzeniami i miejmy nadzieję, że wyjdzie im to dobrze.

Teoretycznie Zypr to klon Siri, jednak różnią go dwie rzeczy. Po pierwsze jest to kod otwarty, Zypr oferuje swoje własne API i nie zamyka się w jednej platformie, tak jak robi to Siri. Produkt Pioneera dostępny ma być na różne systemy mobilne, różne urządzenia w tym także komputery na pokładach samochodów.

Architektura serwerowa Zypr

Druga różnica polega na współpracy na linii Zypr – serwisy webowe. Zypr potrafi agregować i zarządzać danymi z Twittera czy Facebooka. Mogłyby one posłużyć developerom do usprawniania platformy o nowe polecenia. Zypr działać będzie w chmurze, więc dana wersja może być jednocześnie dostępna na różnych urządzeniach użytkownika. Prawda, że pomysł jest genialny? Miejmy nadzieję, że Pioneer wypuści dopracowany produkt, który odpowie na potrzeby konsumentów.

[ź] slashgear.com, phandroid.com