Deklarują chęć kupna Yahoo! a nikt nie robi poważnych kroków w tym kierunku

To zastanwaiające, gdyż zainteresowane przejęciem Yahoo! jest ponoć wiele firm. Jeden z “Internetowych Gigantów” najlepsze czasy ma już za sobą, o czym pisałem w tekście “”Quo Vadis Yahoo!?” – historia powolnego i bolesnego upadku dawnego giganta”. Akcjonariusze są tak sfrustrowani nieudolnym zarządzaniem firmą, że dopatrują się kolejnych, potencjalnych kupców. Póki co jedynie trzy firmy (i kilka funduszy inwestycyjnych) zdeklarowały otwarcie chęć kupna amerykańskiego serwisu. Nikt w tym kierunku nie zrobił jednak poważnych kroków – nikt, prócz Microsoftu. “Wiele firm” także milczy.

Yahoo! dla Chińczyków

Na początku października, podczas konferencji na Uniwersytecie Stanford, Jack Ma, założyciel Alibaby wyraził zainteresowanie amerykańskim portalem. W zakupie miały pomóc mu dwa czynniki: fakt, że Yahoo! ma 40% udziałów w spółce Jacka i to, że Jack rozumie dobrze rynek amerykański, z którym współpracuje od 2005 roku. Zdradził on jednak, że nie był jeszcze w siedzibie Yahoo! i tym samym nie dyskutował z szefostwem o ewentualnym zakupie giganta. Sprawa szybko ucichła i wyglądało to tak, jakby Jack Ma chciał jedynie udowodnić, że na takowy zakup Alibaba może sobie pozwolić. Media szybko podłapały temat, który po chwili ucichł. O potencjalnym przejęciu Yahoo! przez Alibabę nikt od dawna nie słyszał. Głośno zrobiło się, gdy…

…Google postanowiło wesprzeć kupno Yahoo!

Ta “megaplotka” pojawiła się w sieci 23 paździenika bieżącego roku. Redaktorzy niektórych portali nie popisali się rozeznaniem i rozpisywali się o przejęciu Yahoo! przez Google – a nie o to chodziło. Google rozmawiało jedynie z dwoma funduszami inwestycyjnymi, mającymi zebrać pieniądze na zakup portalu. Plotka nie podawała jednak o jakich inwestorów chodzi. Gdyby Google zdecydowało się na zakup Yahoo! z własnych pieniędzy, taka transakcja zostałaby zablokowana przez organy antymonopolowe w USA. Wzamian za pomoc w nabyciu Yahoo!, Google nieoficjalnie chciało uzyskać dostęp do niektórych usług firmy i umieścić reklamy AdWords na stronie głównej serwisu. Możliwe także, że Google chciało zablokować wykupienie Yahoo! przez Microsoft, bo…

…firma z Redmond jest najbliżej zakupu

Microsoft jest od dawna zainteresowany kupnem Yahoo!. Plotka podana jakiś czas temu przez New York Times dzisiaj znalazła częściowe potwierdzenie. Firma z Redmond nie chce kupić Yahoo!, a pomóc inwestorom (pod swoimi skrzydłami) wykupić około 20% udziałów w Yahoo!. Wyżej wspominany “Alibaba” ponoć zbiera fundusze na kupno całej firmy – są to oczywiście niepotwierdzone plotki. Yahoo! w stanie rozsypki nie jest łakomym kąskiem dla nikogo. Może zostać przejęte przez Microsoft tylko dla zysków z reklam oraz z pragnienia pozbycia się jednego z odwiecznych rywali.

[ź] Zdjęcie: pcgameshardware.com