Nie będę owijał w bawełnę i szybko przedstawię po kolei wszystkie liczby. Warto zauważyć, że jest to pierwszy kwartał bez Steve’a Jobsa w firmie.
Więc po kolei:
- tradycyjnie sprzedaje się coraz mniej iPodów – 15,4 miliona sztuk, czyli 21% mniej,
- Apple sprzedało 5,2 mln sztuk Maków, czyli 26% więcej niż w analogicznym kwartale zeszłego roku,
- jeśli chodzi o tablety, to iPad trafił w ręce 15,43 miliona klientów, 111% osób więcej zdecydowało się na jego zakup niż w ubiegłym roku,
- najnowszy gadżet od Apple okazał się hitem, a ogólnie iPhone sprzedał się w ilości 37,04 miliona sztuk, czyli firma Tima Cooka poprawiła zeszłoroczny wynik o 128% (!)
- dochody wyniosły w tym roku 46,33 miliarda dolarów (w zeszłym roku “tylko 26,74 miliarda), zaś zysk netto za omawiany kwartał to 13,06 miliarda dolarów (Q1 2011 – 6 miliardów dolarów).
No cóż, nie wiem jak na Was, ale na mnie ogromne wrażenie zrobiła sprzedaż iPhone’ów – ponad 37 000 000 sztuk. Jeśli chodzi o samą “czteryeskę” to wiadomo tyle, że 21% klientów wybiera topowy, 64-gigabajtowy model. Co ciekawe, aż 36% posiadaczy 4S przeszło na iOS z innej platformy. Czy mamy do czynienia z nowym liderem sprzedaży smartfonów? Mimo, że ciągle czekamy na wiadomości od Samsunga, to wygląda, że tak.
Apple ma przesunięty rok rozliczeniowy względem kalendarzowego, czyli są to wyniki za okres 10-12/2011r.
[ź] Apple, appleinsider.com