Ben Silbermann – jeden z założycieli Pinterest – wczoraj w trakcie konferencji w Austin, w Texasie ogłosił nadejście kilku zmian w serwisie. Jeszcze w tym tygodniu będziemy mogli oczekiwać nowych, wzbogaconych stron profilowych.
Pinterest przez ostatnie miesiące stał się znaczącym graczem wśród portali społecznościowych. W ciągu dwóch lat od uruchomienia zyskał ponad 10,4 mln użytkowników (czyli szybciej niż Twitter, czy Facebook). Akutalnie “przypinaczy” wciąż przybywa, także w Polsce.
Prosty serwis pozwalający użytkownikom na kolekcjonowanie grafik według wybranych kategorii oraz dzielenie się nimi z innymi najwięcej zyskuje dzięki wyglądowi. Co tu dużo mówić, Pinterest jest ładny, trochę cukierkowaty, ale dzięki tej formie wyróżnia się na tle dotychczasowych społecznościowych gigantów.
Czego mają dotyczyć zmiany? Aktualnie możliwości użytkowników są dość okrojone. Korzystając z Pinterest przypinasz grafiki, przepinasz je od innych osób, segregujesz według kategorii na konkretnych tablicach, udostępniasz na swoim koncie Facebooka lub Twittera. Możesz także komentować swoje lub cudze zbiory, ale z tego niestety bardzo rzadko ktokolwiek korzysta.
Zespół Silbermanna chce urozmaicić nam dotychczasowe działania na Pintereście. Zmiany mają ułatwić użytkownikom odnajdywanie innych osób o podobnych zainteresowaniach. Znaczące będzie także wyróżnianie profili, z których najczęściej przepinane są obiekty. Nasze profile przede wszystkim mają być jeszcze ładniejsze i jak najbardziej różniące się od tego, co możemy już znaleźć na Facebooku.
Na konferencji Ben opowiadał także o planach zwiększenia możliwości przypinania tak, aby użytkownicy dzięki Pinterestowi kolekcjonowali jak najróżniejsze obiekty, w niedługim czasie także z Vimeo, Hulu i Netflixa.
Szczerze bardzo cieszą mnie planowane zmiany. Szybko polubiłam korzystanie z Pinteresta, jednak już po paru miesiącach znudziło mnie tylko przypinanie i przepinanie obiektów. Mam nadzieję, że w przyszłości bardziej zostaną rozbudowane funkcje społecznościowe portalu, gdyż dotąd wszelkie interakcje pomiędzy użytkownikami są tylko sporadyczne. Pozostaje mi cierpliwie przeczekać tych kilka dni i przekonać się, co takiego zespół Silbermanna ma nam do zaoferowania.
[ź] Mashable