Od kiedy Nokie Lumie zaczęły na poważnie zalewać polski rynek, wielu wypowiada się na temat zainstalowanego w nich Windows Phone 7.5, nieważne, czy krytycznie, czy chwalebnie. Przez moje ręce przewinęło się kilka smartfonów z WP 7.5. Postanowiłem zebrać 5 NIE dla mobilnych okienek, które w Androidzie występują jako TAK. A zatem do sedna! ;-)
- System powiadomień. To, według mnie, jedna z poważniejszych bolączek. Jeśli nie poważniejsza, to najczęściej ujawniająca się. Przyjdzie SMS, pojawi się belka na górze ekranu, jeśli się w nią nie kliknie, to po chwili zniknie. Potem trzeba dostać się do wiadomości przez kafelki, z pulpitu(?) wejść w skrzynkę. To mogłoby być bardziej dopracowane. Nie twierdzę, że oczekuję w WP8 górnej belki, jak ma to miejsce w Androidzie, iOS czy Symbianie Belle. Nie, nie. Chodzi tylko o to, że wraz z nową wersją czekam na jakiś lepszy system powiadomień. Taki, który pozwoli na szybkie dotarcie do danej wiadomości. I, owszem, można kliknąć logo Microsoftu, by następnie stuknąć w kafelek Wiadomości, jednak to już nie wygląda tak prosto, jak w Androidzie – rozwijasz, klikasz i już. Czegoś mi tu jednak brakuje.
- Współpraca smartfona z komputerem możliwa jest tylko przez program Zune, to istotny mankament. Synchronizacja muzyki, zdjęć etc. na komputerze bez odpowiedniego programu jest zwyczajnie niemożliwa. To stwarza problemy, przykładowo, podłączając słuchawkę do komputera u znajomego, by zgrać muzykę czy zdjęcia, jesteśmy skazani na ściągnięcie programu, jego instalację itd. Szkoda i to wielka. Ponadto, Zune jest ciężkim programem, jest przecież masa osób, które mają starsze maszyny, tam program potrafi mulić. Przykładowo, na komputerze typu all-on-one z procesorem Intel Atom D410, dwa rdzenie po 1,66 GHz Zune zachowuje się, jakby mu czegoś brakowało.
- Personalizacja wyglądu interfejsu lub, po prostu, możliwość dostosowania wyglądu do własnych upodobań, jest ograniczona. Kafelków nie można skalować, nie można ułożyć ich, na przykład, w trzy kolumny (przy dużych wyświetlaczach ułatwiłoby to nawigację). Menu jest wyświetlane w postaci listy i nie można zmienić tego na układ siatki. Styl? Ogranicza się do zmiany kolorów kafelków, czcionek i tła – na jasne lub ciemne. Niestety, Microsoft nie umożliwia tak daleko idącej personalizacji, jak w Androidzie. Jest ona bardzo, bardzo ograniczona. Tapeta? Słyszałem porównania jej do abstrakcji. Można ją zmienić tylko w ekranie blokady. Brakuje opcji foldery, tego też nie można zrobić w Windows Phone.
- Profile. W Windows Phone nie ma typowych profili. Można wybrać dźwięk (dźwięk + wibracje) albo tryb cichy. Do czego jednak dążę, ściszenie muzyki powoduje, że dzwonek też będzie ciszej grał. To koniecznie musi być poprawione! Z kolei ustawienie głośności 1/30 – taki poziom jest nadal zbyt …głośny. Serio.
- Problemy z przesyłaniem danych przez Bluetooth. Podobnie, jak w iPhonie nie można przesłać muzyki czy zdjęć na telefon z innym systemem niż WP/iOS . Oficjalnie jest to nie do obejścia. Nieoficjalnie można sobie z tym poradzić. Mimo to, szkoda, że domyślnie platforma Windows Phone ma tego typu ograniczenia…
Szczerzę kibicuję Windows Phone, konkurencja zawsze jest czymś dobrym dla nas, klientów. ;-) Owszem, w chwili obecnej WP wygląda bardziej jako typowy system niszowy, bez perspektyw. Cóż, podobnie wyglądał Symbian. Nieco świeżości przyniosła wersja Belle. Nie jest to może w 100-procentach trafne porównanie, ale pokazuje, że nie zawsze jest wszystko stracone. W przypadku WP wszystko może się jeszcze zmienić. Trzeba wierzyć, że Nokia i Microsoft zatrzęsą statystykami sprzedaży platform mobilnych.
Nie ma systemu idealnego, w każdym da się zauważyć niedociągnięcia. WP jest jednak rozwijany i ma szansę zmienić się na lepsze, a dzięki Nokii trafić do szerszej grupy odbiorców.
Takich mankamentów systemu Windows Phone jest jeszcze trochę, mniejszych lub większych. Przykładowo, brak blokady autorotacji ekranu, brak szybkiego wybierania po nazwach kontaktów czy numerach. Teraz może czas na coś w stylu 5 tak dla WP, ale 5 nie dla Androida? Co wy na to? ;-)