Cykl: Historia telefonów – Krystian MacKozer Kozerawski

Część z Was już wyjechała na urlopy, reszta ciągle pracuje, a u nas kolejny wywiad z cyklu Historii telefonów. Tym razem na rozmowę zdecydał się Krystian MacKozer Kozerawski. Dla jednych członek zespołu metalowego Electric Chair, dla innych bloger na mackozer.pl piszący też w iMagazine.pl. Z wykształcenia archeolog, który spędził wiele lat w Irlandii.

1. Jaki był Pana pierwszy telefon i jak go Pan wspomina?

Siemens, duża cegła z małym, ale dwukolorowym, ekranem. Nie był mój, a rodziny mojej żony. Wziąłem go na wykopaliska na wieś w 2001 r. gdzie i tak trudno było złapać zasięg.

2. Który featurephone wspomina Pan najlepiej?
Nokia 3310. Prosta konstrukcja, z prostym i czytelnym systemem, fajnymi grami i dzwonkami. Obudowę można było wymienić, a sam telefon sprawdzał się jako otwieracz do piwa na wyjazdach studenckich czy koncertach. Nieraz lądował na ziemi, w błocie, zawsze działał. Oddałem go koledze,  któremu nowsza komórka wpadła do bagna w 2006 r.
3. Jaki był Pana pierwszy smartfon i jak go Pan wspomina?
Tak naprawdę nie wiem, który z telefonów, jakich używałem przed kupnem iPhone’a, można by uznać za smartfona. Żaden z nich nie miał WiFi, co, moi zdaniem, jest jednym z kryteriów. W 2006 roku kupiłem sobie Nokię N73, z której w sumie byłem zadowolony. Pamiętam, jak, wracając z Irlandii, spędziłem całą noc na lotnisku w Shannon, instalując na niej różne programy. Niestety, dość szybko wysiadł w niej przycisk włączania i wyłączania.
4. Który smartfon wspomina Pan najlepiej?
Zdecydowanie iPhone’a, wszystkie modele, które miałem, poczynając od pierwszego modelu tzw. 2G.
5. Jaki jest Pana aktualny telefon i dlaczego akurat ten?
Oczywiście iPhone 4. Nie widzę powodów, by przesiadać się na 4S. W przypadku urządzeń z iOS-em trzymam się dwuletniego cyklu wymiany. Jeśli miałbym wybierać telefon z innym systemem, to chyba zdecydowałbym się na Samsunga Galaxy Note.
6. Jaki jest Pana wymarzony telefon i dlaczego?
Nie jestem w stanie traktować technologii w kategorii marzeń, a iPhone, którego używam, w zupełności mi wystarcza.