CTab – polski tablet za nieduże pieniądze

Czy kupiłbym taki tablet? Z pewnością nie. I nie chodzi tu o to, że nie jest on  z górnej półki. Po prostu nie widzę sensu posiadania tabletu większego niż 7 cali (ale jest to tylko moja osobista opinia, a każdy z Was ma prawo do innej). Jeśli jednak chodzi o samego CTaba, to z pewnością znajdzie się sporo osób, którym takie urządzenie będzie pasowało. Jest wiele panów Kowalskich, którzy nie potrzebują wodotrysków, a szukają prostego tabletu do sprawdzania poczty i oglądania stron WWW. Dla nich CTab jest w sam raz. Nie tylko ze względu na system (czysty ICS), a także ze względu na cenę – CTab kosztuje 999zł.

Kilka tygodni temu w moje ręce wpadł CTab – tablet wyprodukowany przez/dla (niepotrzebne skreślić) polską firmę Compendium Centrum Edukacyjne/polskiej firmy Compendium Centrum Edukacyjne. Urządzenie wyposażone zostało w jednordzeniowy procesor 1.2GHz, 1GB  pamięci RAM, 16GB pamięci wewnętrznej oraz system Android 4.0.3 Ice Cream Sandwich. Zdecydowanie nie jest to high-end, ale czy Pani Zosia potrzebuje czegoś więcej?

CTab targetowany jest do użytkowników domowych oraz biznesowych. O ile dla tych pierwszych jest właściwie świetny, o tyle dla drugich już niekoniecznie.

Ekran

CTab wyposażony jest w 9.7″ ekran IPS o rozdzielczości 1024x768px. Wyraźnie widać na nim piksele, ale kolory są dość soczyste i naturalne. Również jasność jest niczego sobie. Niestety, czerń – w przeciwieństwie do ekranów AMOLED – dość mocno świeci i zdecydowanie nie można tu mowić o jej głębi. Nie jest to jednak wada samego urządzenia, a po prostu technologii, w której został wykonany wyświetlacz.

Tablet obsługuje multitouch. Ekran bardzo dobrze reaguje na dotyk, chociaż przy korzystaniu z tabletu czułem jakby opór stawiany przez niego. Spowodowane jest to tym, że czas reakcji jest w CTabie bardzo długi. Nie dysponuję specjalistycznymi narzędziami do mierzenia go, ale śmiało mogę stwierdzić, że od momentu dotknięcia ekranu do reakcji tabletu na dotyk mija przynajmniej 2 razy więcej czasu niż na moim smartfonie, Samsungu Galaxy Nexus. Być może jest to wina software’u, być może digitizera, a może nawet procesora, ale bez względu na przyczynę, nie zachęca to do pracy z tabletem.

Obudowa

Cały tablet został wykonany z plastiku. Konstrukcja jest dość solidna, ale czasami przy ściśnięciu materiał na łączeniach potrafi lekko zaskrzypieć.
Na tylnej części obudowy bardzo mocno widać odciski palców, a pozbycie się ich jest dość trudne. Materiał, z jakiego została wykonana, zdecydowanie jest jedną z najgorszych partii CTaba.

Na dole i po lewej stronie urządzenia (patrząc od strony ekranu) nie ma żadnych złącz, ani przycisków. Na górze znajdują się trzy przyciski (ESC, Home, Menu) oraz regulator głośności Vol-down/Vol-up. Po prawej stronie znajdziemy gniazdko ładowarki, slot microSD, gniazdo mini-HDMI, slot słuchawek audio-jack 3,5mm, port mini USB, przycisk power oraz – co najciekawsze – gniazdo USB. Do tego ostatniego można podłączyć zewnętrzną klawiaturę, myszkę, pendrive i każde inne urządzenie, z którym poradzi sobie Android. Niestety, w przypadku zewnętrznej klawiatury nie jesteśmy w stanie zapisywać polskich znaków.

Wydajność

Niestety, nie jest z nią zbyt dobrze. Tablet, mimo procesora o podobnym taktowaniu, wydaje się być wolniejszy nawet od wiekowego już Samsunga Galaxy S, również działającego na “czystym” Androidzie 4.0. CTab dobrze radzi sobie z odtwarzaniem filmów, jednak przez proporcje ekranu (4:3) nad i pod filmem widać czarne pasy, które na ekranie IPS przeszkadzają w swobodnym oglądaniu wideo.

Strony WWW ładują się dość szybko, ale nie jest to jakiś szczególny wyczyn. Co ciekawe, na urządzeniu nie działa przeglądarka Google Chrome. Można ją bez problemu pobrać z Google Play, uruchomić, ale próba otwarcia jakiejkolwiek strony zawsze kończy się zgłoszeniem ANR przez system (application not responding – aplikacja nie odpowiada). Z tego powodu skazani jesteśmy na stockową przeglądarkę, lub niezbyt dobre tabletowe alternatywy ze sklepu Play.

Waga

CTab jest ciężki. Waży 714 gramów, czyli więcej niż nielekki iPad trzeciej generacji. Utrudnia to użytkowanie, ale nie uniemożliwia. Po prostu przy dłuższej pracy z urządzeniem możemy odczuwać lekki dyskomfort.

Google Play

Ze Sklepem Play sprawa jest bardzo dziwna. Niby jest, niby siedzi w systemie, ale jednak na liście aplikacji go nie ma. Wątpie, by była to moja wina, bo nie pomagało nawet przywrócenie ustawień fabryczych. Sporo czasu zajęło mi zmuszenie go do pojawienia się w launcherze. Ale i tak po restarcie urządzenia znikał. Najlepszym (i jednocześnie najgorszym) rozwiązaniem jest zmiana launchera, chociażby na APEX lub Nova.

Na stronie producenta znajduje się krótki opis aktywownia Android Marketu…

Potrzebujesz pobrać aplikację na swój CTAB? Podpowiadamy jak aktywować  Android Market na Waszym tablecie.

W tym celu należy wykonać poniższe kroki:

  1. Klikamy w ikonę „Aplikacje” w prawym górnym rogu ekranu.
  2. Następnie przechodzimy do „Ustawień”, w lewej części ekranu wybieramy zakładkę „Aplikacje”.
  3. Pojawia się opcja „Google application” – zaznaczamy ją.

Ikona Android Marketu pojawi się w ustawieniach.

…ale nie działa :) – nigdzie nie ma opcji “Google application”. Mam wrażenie, że jest to jeszcze instrukcja dla Androida 2.3.

Bateria

Nie będę się tu rozpisywał, bateria jest straszna. Przy “moim” użytkowaniu narzekam na baterię swojego smartfona, który potrafi rozładować się po 5-6h, ale CTab przebija go. Czasami przy intensywnym użyciu wytrzymuje 3h, co jest – dla niego – bardzo dobrym wynikiem, a czasami bateria ucieka w tempie 1% na 1 minutę. Kolejny powód, dla którego bym go nie kupił.

Aparat

Dwie kamery, z przodu i z tyłu, każda po 2Mpx. Zdjęcia wychodzą słabe. Nawet bardzo. Cóż, iSight to to nie jest ;-)

Podsumowanie