Dzięki JakDojadę.pl poruszanie się komunikacją miejską po polskich miastach przestało być udręką. Serwis wystartował w 2008 roku i wciąż systematycznie rozwija się. Jest wzorem dla twórców start-upów; pokazuje jak tworzyć naprawdę przydatne i użyteczne narzędzia. Z współtwórcą aplikacji, prezesem firmy City-Nav Sp. z o.o., Bartoszem Burkiem rozmawiamy o rozwoju serwisu, jego wejściu w sektor usług mobilnych oraz planach firmy na przyszłość.
Wasz projekt, już na początku istnienia otrzymał 225 tysięcy złotych dofinansowania z Działania 8.1 PO IG. To był istotny etap w rozwoju serwisu?
Bartosz Burek, współtwórca JakDojade.pl, prezes City-Nav Sp. z o.o.: Środki z projektu wspieranego przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego pozwoliły na rozwój usługi i pozyskanie do niej nowych miast. Harmonogram został tak ułożony, żeby wykorzystywać pieniądze na dodawanie nowych przewoźników, co i tak było naszym celem przed dofinansowaniem. Jednak droga do pozyskania wsparcia nie była tak prosta: wniosek złożyliśmy już w pierwszej turze naboru, jednak ze względów formalnych został odrzucony. Udało się w drugiej po przygotowaniu dokumentacji przy współpracy z profesjonalnym doradcą. Dzięki dofinansowaniu mogliśmy rozwinąć start-up na tyle, by od 2010 roku zaczął przynosić zyski.
Takie tempo rozwoju udałoby się Wam osiągnąć własnymi środkami?
Bez tego wsparcia byłoby zdecydowanie ciężej dojść do etapu jaki mamy dziś, tj. obsługi dwunastu największych miast Polski. Wprowadzenie ich do wyszukiwarki wiązało się z ogromnymi nakładami finansów i pracy programistycznej, a pokrycie tego z prywatnych kieszeni założycieli byłoby praktycznie niemożliwe. Nie spodziewaliśmy się, że rozwinięcie serwisu do projektu, który będzie generował przychody pozwalające na dalszy rozwój, będzie wymagało aż takiego wysiłku. Dlatego praktycznie każdy start-up musi liczyć się z tym, że przez około 18 miesięcy będzie działać bez żadnych przychodów i trzeba mieć na to zabezpieczone środki.
Działacie już bez wsparcia środków unijnych?
Od 2010 roku nasz projekt utrzymuje się sam realizując założony coroczny budżet.
Macie jakąś receptę na przetrwanie trudnego okresu przejścia „nad kreskę”?
Innym start-upom doradziłbym, żeby nie poddawali się przy pierwszych porażkach i niepowodzeniach, bo one prędzej czy później i tak przyjdą. Trzeba próbować rozwijać różne produkty i wchodzić z nimi na rynek. Jeżeli projekt nie wypali, to zamykajmy go jak najszybciej. Dywersyfikacja w dzisiejszych kryzysowych czasach jest bardzo istotna. Oprócz tego radziłbym słuchać specjalistów z danej branży i uczyć się zdobywając z ich pomocą cenne doświadczenie. Serwisy, które chcą uzyskać dofinansowanie ze środków unijnych powinny na początku mieć własne środki na sfinansowanie inwestycji, gdyż Unia zwraca pieniądze już wydane. Warto pamiętać, że dofinansowanie można dostać na nowe e-usługi, które będą służyć społeczeństwu poprzez innowacyjność. Uwagę należy zwrócić na racjonalność i konsekwentność przyjętych założeń.
To może parę słów o prozie życia serwisu. Co jest dla was najważniejszym zadaniem w codziennej walce o rozwój produktu?
Myślę, że nie tylko technicznym zagadnieniom trzeba poświęcać uwagę. Są one bardzo ważne, gdyż jakość usługi i jej użyteczność sprawia, że liczba użytkowników stale rośnie. Ale nie możemy zapominać, że biznes musi generować przychody. Dlatego z jednej strony musimy zadbać o zatrzymanie obecnych użytkowników, jak i podjąć wysiłek w zdobyciu nowych poprzez oferowanie pożytecznej usługi, która na bieżąco jest rozwijana. Z drugiej strony trzeba znaleźć metodę zarabiania na tyle skuteczną, by utrzymywać usługę i móc inwestować w nowe produkty wzbogacające ofertę.
Możesz zdradzić jakie są statystyki odwiedzin serwisu w ostatnich miesiącach?
Zainteresowanie serwisem jest bardzo duże. Przykładowo, według statystyk ilość odwiedzin w maju 2012 roku wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego aż o 75%. Co więcej: zaledwie 25% osób odwiedzających serwis to nowi użytkownicy – reszta internautów korzysta z naszych usług regularnie. W czerwcu bieżącego roku wyszukiwarka JakDojadę.pl wygenerowała ponad 3 miliony odwiedzin oraz ponad 8 milionów odsłon. Myślę, że ciągła praca programistyczna oraz chęć nadążania za nowinkami technologicznymi czyni nasz serwis coraz bardziej użytecznym i bezkonkurencyjnym, co również przekłada się na dane statystyczne donośnie odwiedzin. Z każdym miesiącem systematycznie wzrasta liczba unikalnych użytkowników serwisu. Obecnej sięga prawie 1,5 miliona.
Działacie od 2008 roku. Pamiętam jeszcze wersję opartą na mapach Google oraz mobilną, prawie tekstową wersję strony. W ostatnim roku w obszarze świadczenia swojej usługi na systemy mobilne dość mocno poszliście do przodu…
Staramy się podążać za najnowszymi trendami rynkowymi. Dlatego podjęliśmy decyzję o stworzeniu dedykowanych wersji serwisu na poszczególne mobilne systemy operacyjne. Rok temu wypuściliśmy aplikację na system Android, potem wyróżnioną na konferencji Generation Mobile 2012. W marcu tego roku roku miała miejsce premiera aplikacji na system iOS. Obecnie pracujemy nad wydaniem aplikacji na Windows Phone 7.
Ta dla mnie bardzo dobra wieść, bo używam tego systemu. Kiedy możemy spodziewać się premiery?
Premiera nastąpi niebawem. Ciągle trwają prace i termin premiery jest przesuwany, dlatego też nie podaję konkretnej daty. Myślę, że jesień 2012 jest terminem realistycznym.
Wejście w usługi mobilne w przypadku waszego serwisu jest naturalnym krokiem. Ilu użytkowników korzysta teraz z Waszych aplikacji?
Najlepiej przedstawić statystyki na przykładzie konkretnego miesiąca. W czerwcu tego roku zanotowaliśmy aż 400 tys. odwiedzin, ponad 80 tys. unikalnych użytkowników oraz blisko 2 mln odsłon aplikacji mobilnej Android. Aplikacja JakDojadę.pl na system Android jest naszym najpopularniejszym produktem mobilnym, dlatego te właśnie dane podaję. Mamy tutaj blisko 300 tysięcy instalacji naszego narzędzia, z czego prawie 200 tysięcy to instalacje aktywne, co świadczy o użyteczności usługi.
Popularność usług mobilnych takich jak Wasza może świadczyć o rozwoju tego sektora polskiego Internetu. Jak zmienia się poziom popularności wersji mobilnych?
Nasza usługa na platformach mobilnych jest dostępna stosunkowo krótko, ale faktycznie, z każdym miesiącem zauważamy coraz większe zainteresowanie aplikacjami mobilnymi. Statystyki prowadzone przez nas od paru miesięcy potwierdzają tezę, że rynek usług mobilnych zyskuje na popularności. Przykładowo dla aplikacji Android w maju zanotowaliśmy 385 tys. odwiedzin, w czerwcu 400 tys., a w lipcu o 10 tys. więcej. Szacujemy, że liczby te wzrosną o 50% po rozpoczęciu roku szkolnego i akademickiego. Mamy nadzieję, że ogólnie aplikacje mobilne będą rosły w siłę, a nasza stanie się numerem jeden w Polsce, jeżeli chodzi o wyszukiwarkę połączeń komunikacji miejskiej.
Na czym zarabiacie?
Przede wszystkim na reklamach umieszczonych we wszystkich naszych produktach oraz na sprzedaży wyników wyszukiwania. Te są udostępniane poprzez API. Odkąd wypuściliśmy aplikacje na smartfony wzrasta też znaczenie ich sprzedaż w App Store oraz Google Play..
Planujecie w swojej usłudze stosować np. reklamy związane z wynikami wyszukiwania? Na przykład polecanie ciekawych miejsc na trasie przejazdu, typu: odpocznij „w kawiarni ABC w oczekiwaniu na przesiadkę”?
Nad tym tematem pochylaliśmy się kilkukrotnie. Technicznie jest to jak najbardziej wykonalne, jednakże nie znaleźliśmy odpowiedniej metody sprzedażowej. Musiałby to być swoisty automat, gdzie klient sam mógłby zarządzać swoimi kampaniami na serwisie. Wydaje się, że tego rodzaju kampanie mogłyby być bardzo skuteczne. Temat jest na razie otwarty.
Jak widzicie możliwość zarabiania w sektorze mobilnym?
Na tą chwilę w naszej ofercie znajdują się dwie aplikacje, do których można mieć dostęp jedynie poprzez jej zakupienie. Za korzystanie z aplikacji na system iOS użytkownik musi zapłacić raz i na stałe ma dostęp do wszystkich usług. Koszt aplikacji to 4$. W lipcu miała swoją premierę wersja Premium aplikacji na Androida, która nie zawiera reklam. Koszt aplikacji to 6,99 zł. Zawierają one dodatkowe funkcjonalności w porównaniu do wersji bezpłatnych, takie jak specjalny widżet, który w kompaktowy sposób pozwala przypiąć na pulpit dowolny obserwowany przystanek. W najnowszej wersji na Androida, stworzyliśmy także radar najbliższych odjazdów, który był dostępny dotąd tylko na iPhone’a. Funkcja radaru natychmiastowo pokazuje najbliższe odjazdy z przystanku przy którym się znajdujemy. Są też oczywiście wersje darmowe, które zarabiają na reklamach.
Czy wprowadzenie obsługi połączeń międzymiastowych (PKS, Polski Bus, PKP) jest realne i możliwe w najbliższym czasie?
Polskie Koleje Państwowe zrzeszają wielu Przewoźników podobnie jak Polska Komunikacja Samochodowa. Prowadziliśmy rozmowy z paroma przewoźnikami i obecnie w naszym serwisie znajdują się już Przewozy Regionalne. Włączenie innych Przewoźników do systemu pozostaje kwestią otwartą. Mam nadzieję, że uda się nam tego dokonać.
Stworzenie bazy tylu linii komunikacyjnych, a dodatek na bieżąco aktualizowanych wymaga ścisłej współpracy z Przewoźnikami. Jak ta Wam się układa?
Najczęściej bardzo dobrze, a z każdym rokiem funkcjonowania serwisu coraz lepiej. Marka JakDojadę.pl jest coraz bardziej rozpoznawana i Przewoźnicy doceniając nasz wkład chętnie angażują się w projekty mające na celu wspólne promowanie komunikacji miejskiej. Chcemy wzmacniać swoją pozycję na rynku poprzez rozszerzanie usługi na kolejne miasta Polski oraz rozwój istniejących aplikacji i tworzenie nowych na inne systemy. Będziemy dążyć do tego, by marka JakDojadę.pl stała się standardem planowania podróży komunikacją miejską. Myślimy także o wdrożeniach poza granicami Polski i zdobywaniu tam nowych użytkowników.
Co w takim razie stanowi obecnie priorytet rozwojowy dla firmy? Będziecie promować swoją usługę poprzez kampanie reklamowe?
Z niecierpliwością czekamy na premierę aplikacji na Windows Phone 7. Dokonujemy estetycznych poprawek i niebawem powinna ujrzeć światło dzienne. Od września zaplanowaliśmy kampanię promocyjną przy współpracy z przewoźnikami w miastach Łódź, Warszawa oraz Radom, gdzie w środkach komunikacji miejskiej oraz Punktach Obsługi Pasażera pojawią się nasze ulotki oraz plakaty. We wrześniu podczas Europejskiego Dnia Bez Samochodu, we współpracy z MZKZG (Trójmiasto), będzie można spróbować rozwiązać krzyżówkę i wygrać ciekawe upominki. Ponadto, corocznie podejmujemy współpracę z wybranymi samorządami studenckimi i wspieramy je w ich działaniach.
To może tak nietypowo: w jakim kierunku nie chcecie by JakDojadę.pl się rozwijało? Nie będzie serwisu społecznościowo-geolokalizacyjnego JakDojadę.pl?
Na pewno nie chcielibyśmy „stanąć w miejscu” i nie dopuszczamy myśli o stagnacji. Mówiąc „rozwój’” mam na myśli zarówno rozwój terytorialny (zasięgowy), jak i technologiczny produktu. Korzystamy z najnowszych programów i rozwiązań jakie się pojawiają na rynku. W którą stronę byśmy nie chcieli pójść? Przykład ze społecznością jest chyba trafiony – uważamy że ważniejsze jest dać użytkownikom funkcjonalne narzędzie, niż tworzyć wokół JakDojadę.pl kolejną NK.pl czy Facebooka.