Jedną z największych bolączek wszystkich użytkowników Linuxa był brak zainteresowania producentów oraz developerów gier. Na ten system nie ma odpowiedników popularnych gier z Windowsa i Mac OS X’a, a warte zainteresowania gry na Linuxa można zdecydowanie policzyć na palcach obydwu rąk. Dzięki Valve jest szansa, że sytuacja ta już niedługo diametralnie się zmieni, a ja, jako stały użytkownik Ubuntu, bardzo się z tego cieszę. Steam na Linuxa został zapowiedziany już dawno temu, a teraz nagle przeskoczył on w fazę beta.Z oficjalnych informacji wiadomo, że już niedługo zostanie oddany on w ręce betatesterów, którzy wyrazili chęć pomocy w tej kwestii w odpowiedniej ankiecie.
Oczekiwania programistów Valve’a wobec Linuxa nie były stosunkowo wysokie, widać było, że twórcy Steama byli z początku dosyć sceptycznie nastawieni do tego systemu. Teraz wyniki prac nad Linuxem zaskoczyły chyba nawet ich samych. Okazało się, że Ubuntu jak i wszystkie inne systemy oparte na Linuxie są o wiele lepiej przystosowane do gier niż chociażby Windows 8. Ba! Nawet od dosyć popularnego i lubianego Windowsa 7 Linuxy mają być lepsze. Nie są to wyłącznie puste słowa, przedstawiciel Valve’a na konferencji Ubuntu Develeoper Summit zaprezentował wyniki testów, które jasno pokazują, że gry na Ubuntu działają o całe 20% szybciej niż na Windowsie. Teraz Valve widzi duży potencjał w Linuxie i sądzi, że jest to system idealnie przystosowany do gier i posiada wszystko, czego potrzebują developerzy gier.
Steam działa na Ubuntu całkiem nieźle i współpraca z Canonical jest na dobrym poziomie;
Ubuntu jest preferowaną platformą z racji dużej ilości użytkowników oraz dobrego wsparcia ze strony społeczności;
Linux ma wszystko, czego potrzebują deweloperzy: OpenGL, Pulseaudio, OpenAL oraz wsparcie dla wyjść.
Do tej pory wszyscy zainteresowani Steamem na Linuxie musieli korzystać z usług Wine. Oby zmieniło się to jak najszybciej…
Póki co, dla rozeznania się w Linuxie, Valve portuje na niego tylko stare, wręcz przestarzałe gry, lecz mimo tego wszystko zmierza w dobrym kierunku i jestem, szczerze mówiąc, bardzo dobrej myśli. A słowa Drew Blissa, o tym, że wszystkie nowe gry oparte na technologii Source (w tym przyszłoroczny Half-Life 3) będą tworzone od razu również dla Linuxa, tylko mnie w tym przekonaniu utrzymują. Jeśli plotki mówiące, że Steam zostanie wydany dla wszystkich linuksiarzy jeszcze w tym roku, okażą się prawdziwe, to czuję, że Windows wyleci z mojego dysku jeszcze szybciej niż się sam tego spodziewałem.