Nexus 4 – koniec drogich smartfonów?

Premiera Nexus 4 spowodowała to na co tak długo czekałem – może w końcu topowe smartfony zaczną kosztować tyle, ile powinny.
Nexus 4 – koniec drogich smartfonów?

Wiele się zmieniło w ciągu ostatnich paru lat, jednak ceny smartfonów nie. Każdy nowy kosztował zawsze grubo ponad 2 000 zł, a te topowe już nawet i bliżej 3 000 zł. Czy te ceny były czymś uzasadnione? Wysokimi kosztami produkcji? Nowe technologie? Nie. Tym z Was, którym pojęcie planowego starzenia produktów nie jest obce, również widzą konsekwencję polityki cenowej wszystkich topowych firm produkujących obecnie smartfony.

Planowane starzenie (także: planowane postarzanie produktu, ang. planned obsolescence) – strategia producenta, mająca na celu takie projektowanie towarów, aby miały one ograniczony czas użytecznego życia, po tym zaś okresie stawały się niesprawne, a często nieopłacalne w naprawie. Towary te zwykle psują się zaraz po upływie gwarancji.

O ile zmienianie smartfona co roku jeszcze mogę przeżyć, rozumiem, firmy chcą zarabiać i wypuszczają nowe technologie stopniowo w określonym cyklu, o tyle panującej na rynku po prostu zmowy cenowej już nie. Tym bardziej miło zaskakuje firma, która od jakiegoś czasu posądzana była o korporacyjność w złym tego słowa znaczeniu. Google od zawsze było firmą “dziwną”, owszem jako wielka korporacja są, bo muszą, być nastawieni na zysk, ale obecnie bliżej im do filozofii dawnego Apple, które stawiało innowację na pierwszym miejscu.

Teraz też mamy “innowację”, ale w nowym ujęciu. Google chce pokazać, że sprzęt nie musi być drogi, a zarabiać można głównie na ekosystemie. Oczywiście pomimo ceny 299 $ nie musicie się obawiać, że Google dokłada do swojego Nexusa, spokojnie jeszcze na nim zarabia… ale już nie ma takiej ogromnej marży, jak inni producenci.

Nexus 4 można określić jako pewnego rodzaju “składak”, korzysta z wielu modułów wykorzystywanych przez innych producentów w swoich modelach, i dobrze. Być może już oficjalnie rynek smartfonów będzie szedł w kierunku, w jakim poszli producenci samochodów bazujący na tych samych płytach samochodowych dla wielu modeli różnych marek.

Branżę smartfonów trzeba odczarować, konsumenci muszą w końcu przestać przepłacać za nowe technologie. Ceny smartfonów powinny spadać, a nie być nadal sztucznie windowane. Google lobbuje w tym zakresie i bardzo dobrze, jestem ciekaw tylko czy i kiedy inni pójdą w ich ślady.