Na wstępie warto zauważyć, że sama platforma aplikacji oparta jest o Open Social API i działa w serwisie od lipca 2010, czyli zaledwie 2,5 roku. Dostęp do tworzenia nowych treści dla użytkowników posiadają tylko wybrani partnerzy, zaś wśród aplikacji znaleźć można nie tylko gry.
Z danych dostarczonych nam przez NK wynika, że miesięcznie odnotowywana jest obecność ponad 2 mln aktywnych graczy, którzy generują aż 6 mln wpisów z aplikacji miesięcznie. Ponadto W ciągu miesiąca wysyłanych jest 10 mln zaproszeń do gier, zaś dziennie zaobserwować można aż 3,7 miliona uruchomień aplikacji dostarczających tę formę rozrywki.
Wiek graczy można natomiast zaobserwować na poniższym wykresie. Wbrew pozorom – aż 56% grających to użytkownicy powyżej 18 roku życia!
Do każdej aplikacji dopasowano także mechanizmy społecznościowe, takie jak:
- wpisy – użytkownik dzięki nim może podzielić się ze znajomymi swoim wynikiem w grze, poprosić ich o pomoc czy też poinformować o braniu udziału w konkursie;
- zaproszenia – wysyłane do prywatnych skrzynek znajomych, pozwalają zasugerować im lubianą przez nas grę;
- ranking graczy i ranking znajomych – wyzwalają w nas ducha rywalizacji i zachęcają do wspólnej zabawy.
Ponadto średnia liczba znajomych polecających daną grę wynosi 11 osób, a przy najciekawszych tytułach dochodzi do 16.
Natomiast wśród graczy, którzy decydują się płacić za dodatkowe usługi w grze (tzw. freemium), 45% stanowią osoby poniżej 13 roku życia, zaś 20% mieści się w przedziale 25-34 lat. Co ciekawe, 50% płacących stanowią kobiety. Istnieją też tacy “zapaleni” gracze, którzy potrafią w ciągu miesiąca na NK’owe gry wydać bagatela… 4000 złotych! Równie interesująco prezentuje się wykres, przedstawiający grywalność na NK w zależności od pory dnia. Wynika z niego bowiem, że największe wzrosty odnotowywane są: 1) przed pójściem do pracy 2) po powrocie dzieci ze szkoły 3) po powrocie dorosłych z pracy. Niby oczywiste, prawda?
Jednak, biorąc pod uwagę, jak wielu z nas uważa, że “nie ma czasu na granie”, powyższe statystyki udowadniają, że pod tymi słowy równie dobrze może ukrywać się stwierdzenie “przecież ja nie gram, ja tylko siedzę na NK/FB… a, że przy okazji odwiedzę swoją farmę, pościgam się ze znajomymi etc. – to nie jest granie”. A to zaś powoduje, że należy się poważnie zastanowić nad tym, jaka jest faktyczna definicja słowa “gracz” i czy mini gry w serwisach społecznościowych to mimo wszystko gry ;)