Potrzebujemy stacjonarnej wersji iBooks

Święta, święta i po świętach. Czas powrócić więc do rzeczywistości i zmierzyć się z problemami codzienności;) W moich wpisach dość często wspominam, że jestem miłośnikiem ebooków. Dlatego staram się być na bierząco z tym tematem oraz ofertą wydawniczą. Co prawda, wiele książek wciąż nie jest dostępnych w formie ebooków. Pomimo to, ciężko niezauważyć jak dynamicznie rozwija się polski rynek cyfrowych książek.
Potrzebujemy stacjonarnej wersji iBooks

Ostatnio postanowiłem sprawdzić, co słychać w applowskim sklepie iBooks. Gdy kilka miesięcy temu przeglądałem jego ofertę, odnalazłem tylko kilka książek w języku polskim. Obecnie sytuacja wygląda lepiej. Oferta książek napisanych w naszym języku lub tłumaczeń na nasz język jest znacznie większa. Część tytułów jest nawet atrakcyjna cenowo.

Napotkałem jednak pewien problem, a może nawet nie tyle problem, co brak funkcjonalności. Otóż dziwi mnie dotychczasowy brak aplikacji umożliwiającej odczytywanie książek z iBooks na komputerze stacjonarnym/notebooku. Powiedzmy, że byłyby to Mac i PC. Według mnie Apple powinno w tej kwestii wzorować się na Amazonie oraz innych, cyfrowych księgarniach i udostępnić stacjonarną aplikację do czytania książek. Nie musi ona nawet stanowić osobnego oprogramowania. Niech iTunes pozwoli odczytywać posiadane książki.

Zapewne zapytacie – ale kto chciałby czytać książki na ekranie komputera? Istnieje grupa ludzi, którzy od dawna uskuteczniają taką formę czytelnictwa. Wśród nich mamy międzyinnymi: osoby o słabym wzroku (dla których często to jedyna możliwość czytania), osoby posiadające jedynie komputer bez smartphone’a lub tabletu wspieranego przez platformę wydawniczą (w tym wypadku iBooks). Do wymienionych grup można dołączyć również tech-dziwaków takich jak ja. My czytamy na dużych ekranach nie dlatego, że to wygodne lub fajne. Robimy to bo możemy;)

Dodatkowo, wszystkie obecne urządzenia umożliwiające czytanie książek z oferty iBooks posiadają podświetlane ekrany LCD. Dlatego przyłączenie do nich komputerów typu MacBook czy PC’ta z Windows nie zaburzy jakiejś, od lat budowanej relacji produktów.

Niewykluczone, że Apple ma już stacjonarne iBooks w przygotowaniu, a jego premiera jest tylko kwestią czasu. Aktualnie większość treści dystrybuowanych przez Apple, dostępna jest na trzech platformach. Muzyka i filmy dostępne są dla iOS, OS X i Windows. Udostępnienie książek dla dwóch ostatnich platform powinno więc być naturalnym krokiem. Czy tak będzie? Coś czuję, że przekonamy się w lutym lub kwietniu.