Google tym samym – rzecz jasna – po cichu zakłada, że wśród wykształconej w ten sposób młodzieży znajdą się też takie bystre umysły, które będzie można bez zawahania zatrudnić w Mountain View. Trzeba jednak przyznać, że sama idea jest szczytna – amerykański gigant w ten sposób zwiększa szanse brytyjskiej młodzieży na znalezienie pracy (oczywiście pod warunkiem, że ta ochoczo weźmie się za kombinowanie ze szkolnymi Raspberry Pi).
Jak powiedział prezes Google, Eric Schmidt:
Brytyjscy innowatorzy i przedsiębiorcy zmienili świat – telefon, telewizja i komputery zostały wynalezione właśnie tutaj. (…) Pracujemy, aby zachęcić następne pokolenia informatyków i mamy nadzieję, że ta darowizna dla brytyjskich uczniów pomoże napędzić nową falę innowacji.
Samo Raspberry Pi sprzedaje się także naprawdę nieźle – ponad 2 tygodnie temu TechCrunch informował o tym, że została sprzedana już milionowa “malinka”. A Wy, macie już swój mikrokomputer?