Od wielu miesięcy obserwujemy spadki sprzedaży smartfonów, mimo tego Apple i tak pnie się w górę
Jak donosi Counterpoint Research w swoim najnowszym raporcie za październik 2022, w ujęciu rocznym sprzedaż smartfonów w Chinach spadła o 15%. Trudno się temu dziwić biorąc pod uwagę kiepską sytuację w branży, jaką możemy obserwować już od wielu miesięcy. Pandemia, kryzys z nią związany, szalejąca inflacja czy wojna w Ukrainie, wszystko to sprawia, że klienci nie kupują smartfonów tak chętnie, jak wcześniej. W ujęciu miesięcznym nie jest już w Chinach aż tak źle, bo mowa jedynie o 4% spadku sprzedaży w porównaniu z wrześniem.
Mimo ogólnie kiepskiej sytuacji jeden producent był w stanie oprzeć się tendencji spadkowej, notując znaczny wzrost udziału w sprzedaży w Państwie Środka i osiągając aż 25% udział w tamtejszym runku. Już od dwóch lat Apple bije rekordy w Chinach, pozostawiając konkurencję w tyle. Firma dużo zyskała w 2020 roku, kiedy to USA nałożyło na Huawei sankcje.
Komentując wzrost rynku w Chinach, dyrektor ds. badań, Ethan Qi, powiedział:
Rynek chiński był powolny z powodu wielu czynników, w tym presji makroekonomicznych i blokad związanych z COVID-19, które wpływają na nastroje konsumentów. Całkowita sprzedaż spadła o 4% m/m, jednak Apple zdołał przeciwstawić się trendowi rynkowemu.
Bezsprzecznie przyczyną takich wzrostów sprzedaży jest najnowsza seria iPhone 14, a dokładniej modele Pro, które biją rekordy popularności i to pomimo ich wysokich cen. Model podstawowy i Plus mają się jednak o wiele gorzej, bo Apple nie wprowadziło w nich zbyt wielu innowacji, przez co klienci wolą sięgnąć po poprzednią generację niż wydawać tyle pieniędzy na model, który różni się w zasadzie tylko wyższą cyferką. Mimo tego wyniki pokazują, że nawet podczas kryzysu rynek modeli premium ma się całkiem dobrze.