Kiedy nie mamy zasięgu sieci komórkowej ani tym bardziej Wi-Fi, funkcja Alarmowe SOS przez satelitę może uratować nam życie
Na początek warto przypomnieć, czym właściwie jest ta funkcjonalność. Wykorzystuje ona specjalne podzespoły ściśle zintegrowane z oprogramowaniem, by poprzez anteny bezpośrednio połączyć się z satelitą i umożliwić komunikację ze służbami ratunkowymi w miejscach poza zasięgiem sieci komórkowej lub Wi-Fi. Satelity przemieszczają się, a połączenie satelitarne ma niewielką przepustowość, dlatego czas przesyłania wiadomości może sięgać minut.
Ponieważ liczy się każda sekunda, Alarmowe SOS przez satelitę najpierw zadaje zagrożonej osobie kilka istotnych pytań, by wstępnie ocenić sytuację, i pokazuje, gdzie skierować iPhone’a, by połączyć się z satelitą. Odpowiedzi na wstępne pytania i kolejne wiadomości są przekazywane do ośrodków, w których przeszkoleni przez Apple specjaliści mogą wezwać pomoc w imieniu zagrożonej osoby. To rozwiązanie techniczne umożliwia również użytkownikom ręczne udostępnianie lokalizacji z aplikacji Znajdź za pośrednictwem satelity, gdy nie jest dostępne połączenie komórkowe ani Wi-Fi. W ten sposób użytkownicy mogą czuć się bezpieczniej podczas wędrówki lub na biwaku poza zasięgiem sieci.
Według Apple, Alarmowe SOS wykorzystuje pasmo przeznaczone dla mobilnych usług satelitarnych. Łączna kwota, jaką firma wydała na rozwój funkcji wyniosła 450 milionów dolarów. Większość tych pieniędzy została wykorzystana na budowę infrastruktury we współpracy z dostawcą usług satelitarnych Globalstar.
Apple ogłosił teraz publicznie, że funkcja wyjdzie poza USA i Kanadę, trafiając do kilku europejskich krajów: Francji, Niemiec, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Niestety, na liście zabrakło Polski, ale wiadomo, że w 2023 roku firma planuje dodać na listę kolejne państwa, więc mamy nadzieję, że wśród nich znajdziemy się też i my. Przez najbliższe dwa lata, przy zakupie modelu z serii iPhone 14, korzystanie z funkcji Alarmowe SOS przez satelitę będzie zupełnie darmowe. Później trzeba będzie zapłacić, jednak jeszcze nie wiadomo, jak duże będzie to koszt.