Taką tajemnicą są zwykle objęte czujniki aparatów znajdujące się na pokładzie iPhone’ów. W końcu jednak wiadomo, kto za nie odpowiada
Podczas premier iPhone’ów poznajemy wiele szczegółów ich specyfikacji, jednak trudno powiedzieć, że Apple zdradzało wszystkie ich tajemnice. W rzeczywistości po takiej prezentacji nadal mamy wiele pytań, na które często nie jesteśmy w stanie znaleźć odpowiedzi. Jedną z takich tajemniczych kwestii jest z pewnością to, która firma odpowiada za czujniki aparatów w iPhone’ach. Na szczęście nie musimy się już dłużej nad tym zastanawiać, bo nowy tweet opublikowany przez Tima Cooka, dyrektora generalnego Apple’a, rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Cook opublikował bowiem zdjęcie, na którym pojawia się w towarzystwie zespołu Sony pracującego nad aparatami. Z opisu dołączonego do fotografii dowiadujemy się natomiast, że Apple i Sony współpracują od ponad dekady, co oznacza, że czujniki tej firmy zalazły się na pokładzie kilku poprzednich generacji iPhone’ów. W końcu więc rozwikłano jedną z zagadek smartfonów z nadgryzionym jabłkiem.
Takich tajemnic jest jednak więcej i głównie dzięki jakimś dodatkowym informacjom ujawniony przez przecieki lub inne firmy możemy znaleźć na nie odpowiedź. Trudno w zasadzie powiedzieć, dlaczego Apple pewne rzeczy ukrywa przed własnymi klientami. Szczegóły baterii czy chipsetu to dość istotne kwestie, których jednak gigant nam skąpi. Tylko właściwie… czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Choć chcielibyśmy wiedzieć o iPhone’ach wszystko, to patrząc na wyniki ich sprzedaży śmiało można powiedzieć, że do wydania kilku tysięcy na nowy telefon wcale nie jest to potrzebne.