Jego twórcy opisali swoje dzieło na łamach Matter. Jak twierdzą, hydrożelowa siatka wykonana z octu, sody oczyszczonej, gliceryny i alkoholu pochłania wodę trzy razy lepiej niż produkty wykonane z papieru lub tkaniny.
Całość jest przy tym bardzo nietypowa, ponieważ ten nowatorski ręcznik rozszerza się do postaci czegoś, co przypomina galaretę. W takich okolicznościach może wchłaniać płyny w sposób, o jakim konkurencja nawet nie śniła. A wszystko dzięki właściwościom hydrożeli, które składają się z siatek długich cząsteczek, zdolnych do wchłaniania i zatrzymywania dużych ilości wody.
Kiedy wysychają, stają się jednak kruche i łamliwe. Trudno więc wyobrazić sobie ich wykorzystywanie w formie alternatywy dla klasycznych ręczników. Zdając sobie z tego sprawę, Srinivasa Raghavan z University of Maryland postanowił wraz ze współpracownikami zaprojektować metodę produkcji suchego, chłonnego hydrożelu, który cechuje się wyższą wytrzymałością.
Ręcznik, który przebija wydajnością dotychczas stosowane
Realizując swój pomysł, naukowcy połączyli ocet i sodę oczyszczoną, aby wytworzyć pianę. Następnie umieścili tę mieszaninę w torbie z zamkiem błyskawicznym i wystawili na działanie światła ultrafioletowego. Na sam koniec osadzili arkusz w glicerolu i alkoholu. Kiedy przyszła pora na testy opisywanego rozwiązania, okazało się, iż taki materiał wchłaniał ponad trzykrotnie więcej płynów, a dodatkowo nie pozostawiał po sobie ani jednej kropli.
I choć nadal mówimy o jednorazowym rozwiązaniu, to i tak naukowcy proponują kilka zastosowań. W grę wchodzi między innymi użycie takiego materiału w zastępstwie dla ręczników papierowych bądź gazy medycznej. Badacze sprawdzili nawet, jak ich ręcznik radzi sobie z pochłanianiem krwi. Jego wynik było mniej więcej dwukrotnie lepszy niż w przypadku klasycznej gazy. Gdyby dodatkowo udało się wprowadzić możliwość recyklingu takiego materiału, to bez wątpienia byłoby to warte uwagi rozwiązanie.